Trwa ładowanie...
d3kdveb
24-05-2005 18:55

Dymisje w MSWiA w środę

W środę premier Marek Belka ogłosi decyzję w sprawie ewentualnych dymisji w kierownictwie MSWiA, w związku z ostatnimi wydarzeniami w policji. Do dymisji - jak zapowiedział - nie zamierza się jednak podać wiceszef ministerstwa Andrzej Brachmański, nadzorujący policję.

d3kdveb
d3kdveb

W środę rano ma zebrać się kierownictwo ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Szef resortu Ryszard Kalisz, który w poniedziałek złożył dymisję, zapowiedział, że około południa poinformuje Marka Belkę o decyzjach, jakie zapadną podczas spotkania kierownictwa MSWiA. Pytany o ewentualną dymisję komendanta głównego policji Leszka Szredera powiedział, że jest to służba mundurowa i nie można robić szybkich ruchów.

Złe zjawiska

Premier Belka we wtorek na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu powiedział, że nagromadzenie złych zjawisk w policji i CBŚ nie powinno pozostawać bez konsekwencji kadrowych. Pytany o ewentualne zmiany w kierownictwie KGP powiedział, że ta kwestia pozostaje w gestii szefa MSWiA.

Tymczasem prokurator krajowy Karol Napierski poinformował we wtorek PAP, że od kwietnia tego roku warszawska prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo w sprawie domniemanego wręczenia przez przedsiębiorcę korzyści majątkowej pracownikowi Komendy Głównej Policji. Wyjaśnił jednak, że śledztwo to nie dotyczy opisywanej przez "Gazetę Wyborczą" rzekomej działalności gangu w KGP, który miał współpracować z gangsterami napadającymi na TIR-y i od których miał dostać kradzione klimatyzatory.

Sprawa wynikła w poniedziałek po tym jak "GW" napisała, że dwa miesiące temu Centralne Biuro Śledcze dostało od tajnego współpracownika sygnał, iż pewien gang szuka na czarnym rynku kupca na kradzione klimatyzatory. Policjanci - jak informowała gazeta - nawiązali kontakt z gangsterami, umówili się z nimi, a wśród członków grupy, którzy przyjechali na spotkanie, był pracownik KGP.

d3kdveb

Doniesieniom gazety już w poniedziałek ostro zaprzeczyło MSWiA i policja. Także we wtorek Brachmański powtórzył, iż gazeta wyssała opublikowane informacje z palca, a jedynym prawdziwym faktem było to, że Biuro Spraw Wewnętrznych KGP prowadzi śledztwo ws. cywilnego pracownika komendy - dotyczące korupcji.

Mimo to jeszcze w poniedziałek do dymisji podał się szef MSWiA Ryszard Kalisz. We wtorek wyjaśniał dziennikarzom, że jego decyzja nie miała żadnego związku z publikacją "GW". Ja wczoraj podjąłem decyzję o złożeniu dymisji w wyniku przeanalizowania całokształtu spraw, które się dzieją w policji - wyjaśnił. W ostatnim czasie media ujawniły m.in. zaginięcie z magazynów łódzkiej policji kokainy i heroiny, donosiły też o handlu informacjami operacyjnymi w poznańskim CBŚ (oba zarządy rozwiązał w piątek minister Kalisz).

Gang na komendzie

Tymczasem "GW" podała we wtorek po południu na swoich stronach internetowych, że śledztwo, o którym pisała w artykule "Gang w Komendzie Głównej", jest prowadzone. Według gazety, śledztwo to, w którym "przewijają się nazwiska dwóch wysokich oficerów i cywilnego pracownika KGP", dotyczy korupcji przy przetargach w KGP, a jeden z wątków dotyczy handlu łupami z napadów na TIR-y.

Mówienie, że śledztwo prokuratury okręgowej potwierdza tezy "GW", jest nieuprawnione - skomentował doniesienia Napierski. Dodał też, że śledztwo wszczęto z doniesienia KGP, nie w sprawie współdziałania policjantów komendy z gangiem, lecz podejrzenia ewentualnej korupcji w wydziale transportowym KGP. Wyjaśnił, że dotyczy ono okresu kwiecień-lipiec 2004 r.

d3kdveb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3kdveb
Więcej tematów