Polska"Dymisja rządu tylko po gwarancji opozycji"

"Dymisja rządu tylko po gwarancji opozycji"

Jeżeli nie dojdzie do samorozwiązania Sejmu, to rząd poda się do dymisji tylko wówczas, gdy będzie gwarancja, że w wyniku zapisanej w konstytucji procedury, nie powstanie rząd opozycyjny - powiedział sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński.

29.08.2007 | aktual.: 29.08.2007 14:42

Brudziński przypomniał, że - jeśli nie dojdzie do samorozwiązania Sejmu - to jedyną drogą do wcześniejszych wyborów jest dymisja rządu i tzw. trzy kroki konstytucyjne.

Chodzi o przewidzianą w konstytucji trzystopniową procedurę powoływania nowego rządu, w razie gdy np. premier podaje się do dymisji; jeśli nie udałoby się w ten sposób powołać rządu, to prezydent może skrócić kadencję Sejmu.

Trzy kroki

Pierwszy krok konstytucyjny przewiduje, że po dymisji rządu prezydent powołuje nowego premiera, który formuje nową Radę Ministrów. Od dnia powołania rządu premier ma - zgodnie z konstytucją - 2 tygodnie na wystąpienie do Sejmu o wotum zaufania dla swojego gabinetu.

Gdyby w pierwszym kroku nie powiodło się powołanie rządu, inicjatywę przejmuje Sejm (drugi krok), który również ma 2 tygodnie na stworzenie rządu i udzielenie mu wotum zaufania.

Brudziński powiedział, że jeżeli przeciwko samorozwiązaniu zagłosuje SLD i część PO, to będzie oznaczało, że tak naprawdę część opozycji - która sama złożyła wnioski o samorozwiązanie Sejmu - nie chce wcześniejszych wyborów.

Wtedy te konstytucyjne kroki sprawy nie załatwiają - podkreślił Brudziński. Jak dodał, jeśli opozycja ma plan, by w drugim kroku powołać rząd, to "my wolimy, żeby był wniosek o (konstruktywne) wotum nieufności i jasne pokazanie Polakom", że partie te nie chcą wcześniejszych wyborów, chcą tylko za wszelką cenę odsunąć PiS od władzy. Chyba, że będziemy mieli gwarancję, PO i tej części opozycji, która jawnie opowiada się za przyspieszonymi wyborami(..), to wtedy oczywiście warunek doprowadzenia do wcześniejszych wyborów, czyli podania rządu do dymisji zostanie aktualny - zaznaczył Brudziński. Ale - jak dodał - "niech opozycja nie liczy na naszą polityczną naiwność, bo się przeliczy".

Widowisko mętnej wody?

Również wiceszefowa klubu PiS Jolanta Szczypińska podkreśliła, że w nowej sytuacji politycznej - przy stanowisku opozycji, która nie chce samorozwiązania Sejmu - premier nie może podać rządu do dymisji.

Wcześniej były wyraźne deklaracje opozycji, że poprą samorozwiązanie, a teraz te ugrupowania zmieniły zdanie - zaznaczyła.

Wydarzenia ostatnich dni utwierdzają nas w przekonaniu, że LPR, Samoobrona i SLD, ale też przy cichym współudziale PO, nie dążą do rozwiązania Sejmu, a chcą tylko przedłużyć agonię i stan chaosu - powiedziała Szczypińska. Jak dodała, w takiej sytuacji, nie ma możliwości, aby rząd podał się do dymisji.

Szczypińska podkreśliła, że - jeśli opozycja nie zagłosuje za wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu - to Prawo i Sprawiedliwość oczekuje, iż zostanie złożony wniosek o konstruktywne wotum nieufności.

Wahania SLD, postawa lidera LPR Romana Giertycha, daje podstawy do obaw, że będziemy świadkami widowiska mętnej wody. Mamy po prostu podstawy do wątpliwości i w takiej sytuacji nie będziemy robili prezentu opozycji - zaznaczył z kolei Tadeusz Cymański.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)