Dymisja premiera i rządu Ukrainy
Wiktor Juszczenko (PAP)
Ukraiński parlament przegłosował wniosek o wotum nieufności dla przeprowadzającego liberalne reformy premiera Wiktora Juszczenki. Oznacza to dymisję całego rządu.
W pierwszym głosowaniu w tej sprawie zdominowany przez komunistów parlament ukraiński zaaprobował wniosek stosunkiem głosów 262 do 86. W drugim głosowaniu wniosek poparło 263 z 450 deputowanych. Zgodnie z ukraińskim prawem, Juszczenko musi teraz ustąpić, a prezydent Leonid Kuczma zaproponować kandydata do objęcia teki premiera.
Nie wycofuję się z polityki. Odchodzę, by wkrótce powrócić - powiedział Juszczenko agencji Interfax. Po przegłosowaniu wotum na ulice Kijowa wyszło około 5 tys. osób, niezadowolonych ze zdymisjonowania rządu.
W rządach Wiktora Juszczenki komunistom nie podobały się cięcia w budżecie służb socjalnych oraz zwiększenie podatków, wymierzone w kierunku szybko wzbogacających się biznesmenów. Wotum nieufności wobec Juszczenki pochwaliły niektóre kręgi zbliżone do Leonida Kuczmy choć sam prezydent poparł premiera dla stabilności kraju.
Według zwolenników Juszczenki, jego rządy doprowadziły do 6-procentowego wzrostu gospodarczego na Ukrainie w 2000 r. Większość deputowanych twierdziła jednak, że praca rządu jest "niezadowalająca".
Szef dyplomacji Unii Europejskiej Javier Solana zaapelował tymczasem do Ukrainy o kontynuację politycznych i gospodarczych reform po dymisji reformatorskiego rządu premiera Juszczenki. Chcielibyśmy, aby reformy były kontynuowane, niezależnie od wyniku głosowania (nad wotum nieufności) - powiedział Solana dziennikarzom. Dodał, że UE poprze ukraińskie reformy, jeżeli będą nadal przeprowadzane. Ukraina popełni wielki błąd, jeżeli przerwie ten proces - uważa Solana.
Zdaniem szefa dyplomacji UE, Wiktor Juszczenko był osobą, do której UE miała zaufanie. Rząd Juszczenki dążył do zbudowania ściślejszych związków z Unią. We wtorek przebywający w Brukseli ukraiński minister spraw zagranicznych Anatolij Złenko oświadczył, że Ukraina ma nadzieję stać się w przyszłości członkiem UE.
Według Złenki, rozpoczęty na Ukrainie proces reform demokratycznych i ekonomicznych pozwoli na spełnienie kryteriów członkowskich UE do 2007 r. Jednakże, zdaniem ekspertów, czwartkowy upadek rządu Juszczenki grozi spowolnieniem reform w tym kraju. (jask)