PolskaDymisja Mikosza za pożyczkę

Dymisja Mikosza za pożyczkę

**"Rzeczpospolita" powraca do kwestii pożyczki udzielonej przez żonę byłego już ministra skarbu Andrzeja Mikosza. Według dziennika ponad milion złotych został przekazany Witoldowi W. w gotówce. Po wtorkowej publikacji gazety na ten temat Andrzej Mikosz podał się do dymisji.**

04.01.2006 | aktual.: 04.01.2006 10:31

Według dziennika umowa pożyczki została zawarta 20 grudnia 2002 r. Z ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że właśnie wtedy generalny inspektor informacji finansowej zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu prania pieniędzy przez Witolda W. i jego rodziców. W czasie przesłuchań w warszawskiej prokuraturze Witold W. tumaczył, że pieniądze na wielomilionowe inwestycje w akcje spółek giełdowych pochodziły m.in. z pożyczek.

"Rzeczpospolita" pisze też, że z jej informacji wynika, iż dymisja ministra skarbu Andrzeja Mikosza nie była do końca suwerenną decyzją. Na jego odwołanie miał naciskać Pałac Prezydencki.

"Rzeczpospolita" przypomina, że żona Andrzeja Mikosza pożyczyła ponad 300 tys. dolarów matce gracza giełdowego Witolda W., który ma problemy z wymiarem sprawiedliwości. Jest on oskarżany m.in. o oszustwa giełdowe. Był też podejrzewany o pranie brudnych pieniędzy. (IAR)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)