Dyktatorzy Korei Północnej zarabiają na kontrabandzie grzybów
Północnokoreańscy dyktatorzy czerpią osobiste korzyści z nielegalnego przerzutu grzybów. Japońska policja ujawniła, że członkowie Biura 39, odpowiedzialnego za gromadzenie osobistych funduszy liderów, zarabiali na przemycie gąsek sosnowych, które z racji rzadkiego występowania w Japonii są szczególnie drogie w tym kraju.
29.05.2015 | aktual.: 01.06.2015 08:30
Przemytniczy proceder został ukrócony w maju 2014 roku, jednak dopiero teraz japońska prasa ujawniła, że Biuro 39 jest z nim bezpośrednio powiązane. W ubiegłym roku policja przeprowadziła nalot na mieszkanie syna Ho Dzong Nama, przewodniczącego Chongryon (Związku Koreańskich Obywateli w Japonii). Organizacja jest wspierana przez Koreę Północną i de facto pełni obowiązki ambasady w Japonii, ponieważ oba kraje nie mają oficjalnie nawiązanych stosunków dyplomatycznych.
W czasie policyjnej operacji śledczy zabezpieczyli korespondencję i dokumenty, z których wynikało, że Korea Północna w nielegalny sposób przerzuca duże ilości gąski sosnowej do Japonii. Wpływy z kontrabandy miały lądować bezpośrednio na prywatnych kontach północnokoreańskich dyktatorów.
W związku z przemytem zatrzymano dwóch mężczyzn. Both Huh i Kim Jong Dzak odpowiedzą za sprowadzenie 1,8 tony grzybów we wrześniu 2010 roku. Oskarżeni zamaskowali kontrabandę w taki sposób, by udawała produkt z Chin. Po przeprowadzeniu drugiej próby nuklearnej przez Pjongjang w 2009 roku jakikolwiek handel z Koreą Północną jest w Japonii zakazany.
Biuro 39
Japońscy śledczy sądzą, że przemyt grzybów może być tylko wierzchołkiem góry lodowej, ponieważ po raz pierwszy udało się im trafić na dokumenty, które wprost obciążają Biuro 39 i wiążą je z nielegalnymi operacjami w Japonii.
Tajna komórka północnokoreańskiego reżimu funkcjonuje od końca lat 70. ubiegłego wieku. Od początku jest zaangażowana w gromadzenie funduszy, głównie w obcych walutach, na rzecz kolejnych dyktatorów. Jednostka zarządza także dewizami, które pojawiają się w kraju w związku z wizytami nielicznych zagranicznych gości.
Spekuluje się, że Biuro 39 zgromadziło ponad 5 mld dolarów nielegalnych środków. Część ekspertów sądzi, że to właśnie północnokoreańska jednostka była odpowiedzialna za stworzenie tzw. superdolara - 100-dolarówego banknotu, który w latach 1980-2000 był uznawany za najdoskonalsze dzieło fałszerskie, a jego jakość wykonania nie tylko nie odbiegała od oryginału, ale nawet go przewyższała.
Członkom Biura 39 często przypisuje się także koordynację produkcji i przemytu metamfetaminy oraz opiatów (np. heroiny).
Ze względu na ściśle tajny charakter działalności, nie wiadomo wiele o kulisach działalności Biura 39. Spekuluje się, że komórka posiada sieć kont bankowych w Chinach i Szwajcarii, które wykorzystuje do prania pieniędzy i nielegalnych transakcji. Organizacja ma pod sobą około 120 firm, trudniących się handlem zagranicznym.
Korea Północna zaprzecza, jakoby jakiekolwiek środowiska powiązane z reżimem trudniły się nielegalną działalnością. W 2007 roku organizacja WFUNA opublikowała raport, z którego wynikało, że reżim w Pjongjangu rocznie czerpie z kryminalnych przedsięwzięć od 500 mln do 1 mld dolarów.