Dyduch: Belka zaproponował budżet stabilizacji
Budżet na 2005 rok to budżet stabilizacji -
jest prorozwojowy i gwarantuje określony zakres inwestycji w
Polsce, potrzebny do tworzenia nowych miejsc pracy i rozwiązywania
problemów społecznych - powiedział sekretarz
generalny SLD Marek Dyduch.
30.09.2004 | aktual.: 30.09.2004 14:59
Premier Marek Belka przekazał w czwartek marszałkowi Sejmu Józefowi Oleksemu projekt budżetu na 2005 rok. Pierwsze czytanie projektu zaplanowano na 14 października.
Dyduch przyznał jednak, że nie jest to oczywiście budżet przełomu, który mógłby znacznie jakościowo poprawić życie Polaków, ponieważ dziś nas na to jeszcze nie stać. Jego zdaniem budżet umożliwi rozwiązanie wielu problemów społecznych, gdyż w związku ze wzrostem gospodarki w dalszym ciągu będzie postępować spadek bezrobocia.
Polityk SLD zdaje sobie jednak sprawę, że nie wszyscy będą tak pozytywnie mówić o projekcie budżetu. Jak co roku będzie oczywiście walka polityczna na tle budżetu. Ona może być jednak niebezpieczna tylko w jednym przypadku, gdy parlament zacznie zmieniać budżet w poszczególnych sektorach na niekorzyść tego, co proponuje rząd - powiedział.
Jego zdaniem, zmienianie budżetu w Sejmie mogłoby być bardziej niebezpieczne niż jego nieprzyjęcie, skutkujące rozwiązaniem parlamentu, gdyż groziłoby zachwianiem spójności ustawy budżetowej.
Zgodnie z projektem, który rząd przyjął we wtorek, deficyt budżetu w 2005 r. ma wynieść 35 mld zł; wydatki i dochody zostały podwyższone mniej więcej o 1 mld zł wobec wcześniej planowanych. Rząd ustalił dochody w 2005 roku na 173,74 mld zł, a wydatki na 208,74 mld zł.