Trwa ładowanie...
09-12-2014 14:54

Dwuletni Adaś nie był pierwszy. Łukasz z Poznania spędził 25 minut pod lodowatą wodą i przeżył

Przypadek szczęśliwie uratowanego dwuletniego Adasia z małopolskich Racławic, który w stanie głębokiej hipotermii trafił do szpitala na krakowskim Prokocimiu, jest szczególny, bo ekstremalny. Ale do czego zdolny jest ludzki organizm pokazała też historia Łukasza z Poznania. Prawie trzy lata temu też mówiono, że to cud. Chłopak uległ wypadkowi na zamarzniętym stawie, spędził pod lodowatą wodą kilkadziesiąt minut, ale lekarzom udało się go uratować.

dh005lc
dh005lc

Był styczeń. 13-letni wówczas Łukasz wraz z trzema kolegami, pobiegł po szkole na znajdujący się w pobliżu zamarznięty staw, gdzie zaczęli się ślizgać. Nagle jeden z kolegów wpadł do wody. Na ratunek ruszył mu Łukasz, pod którym również załamał się lód. Chłopak poszedł na dno. Leżał tam prawie pół godziny - w stanie hipotermii, z wodą w płucach. Gdy go wyciągnięto wszyscy myśleli, że nie żyje. Woda miała 3 stopnie Celsjusza, a chłopak spędził w niej 25 minut.

- W momencie dostarczenia go do naszej karetki, chłopiec był... martwy - mówi Łukasz Nowaczyk, ratownik pogotowia, który zajmował się nastolatkiem.

Mimo to podjęto reanimację. Serce "ruszyło" po dziesięciu minutach. Ostatecznie chłopiec przeżył, a dziś po wypadku nie ma w jego organizmie żadnego śladu.

dh005lc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dh005lc
Więcej tematów