Dwóch żołnierzy USA zginęło w rejonie Faludży
Dwóch amerykańskich żołnierzy
zginęło, a siedmiu zostało rannych w sobotę wieczorem w rejonie
Faludży - na terenie osławionego tzw. trójkąta sunnickiego w
środkowym Iraku.
O śmierci Amerykanów w wyniku ostrzału rakietowego poinformowało w niedzielę rano dowództwo sił USA w Bagdadzie. Nie są znane szczegóły incydentu.
W piątek, także w rejonie Faludży, zginął żołnierz piechoty morskiej USA, służący w 1. grupie ekspedycyjnej.
Faludża leży na zachód od Bagdadu, w tzw. trójkącie sunnickim, gdzie ataki na siły amerykańskie są szczególnie częste.
Ostatni incydent podwyższył do 395 liczbę amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli z rąk nieprzyjaciela w ciągu pierwszego roku działań wojsk USA w Iraku. Rocznica rozpoczęcia tych działań minęła w sobotę.