Dwóch żołnierzy USA zabito w Iraku
Dwóch żołnierzy amerykańskich zginęło, a czterech zostało rannych w dwóch różnych atakach, do których doszło w Iraku - poinformowało dowództwo wojsk USA.
25.03.2004 | aktual.: 25.03.2004 17:45
Rano w pobliżu Bakuby (65 km na północ od Bagdadu) eksplodował ładunek podłożony przy drodze, którą jechał amerykański konwój. Zginął jeden żołnierz, dwóch zostało rannych.
Po południu bojowcy zaatakowali w okolicach Faludży (50 km na zachód od Bagdadu) inny konwój, zabijając żołnierza piechoty morskiej i raniąc dwóch innych. Tym razem znów eksplodowała pułapka minowa podłożona przy drodze, czemu towarzyszył ostrzał z rakietowych granatników przeciwpancernych i broni strzeleckiej.
Rzecznik wojsk USA powiedział, że w środę na północ od Bagdadu doszło do potyczki sił amerykańskich z partyzantami, w wyniku której jeden żołnierz amerykański zginął, a jeden został ranny. Zginęło też trzech partyzantów.
Od początku wojny, czyli od marca ubiegłego roku, w akcjach bojowych zginęło 399 żołnierzy USA. Większość ataków na siły koalicji, której przewodzą Amerykanie, ma miejsce w tak zwanym trójkącie sunnickim, położonym na zachód i na północ od Bagdadu.