Dwóch Polaków zginęło w Szwecji
Dwóch Polaków zginęło w wypadku
samochodowym w centrum Malmoe w nocy z soboty na niedzielę -
potwierdził wicekonsul RP w tym mieście Paweł
Arczewski. Dodał, że trzecia osoba jadąca samochodem znajduje się
w szpitalu w Lund.
Według szwedzkiej policji samochód BMW, którym jechali Polacy ok. godz. 1.00, w nocy wpadł do kanału w okolicach dworca kolejowego w Malmoe. Kierowca na śliskiej drodze stracił kontrolę nad pojazdem.
Centrala ratownicza w Malmoe wysłała na miejsce nurków, którzy z wody wyciągnęli trzy osoby. Dwie w wieku 35 i 28 lat już nie żyły. Trzecia, w wieku 26 lat, w ciężkim stanie i bardzo wychłodzona została przewieziona na oddział intensywnej terapii szpitala uniwersyteckiego w Lund.
Służby ratownicze powiadomił mężczyzna, który rozwoził do kiosków prasę. Był on jednym ze świadków zdarzenia.
O wypadku głośno informują szwedzkie media - niedzielne gazety szczegółowo opisują okoliczności i publikują zdjęcia z akcji ratowniczej i wyciągniętego z wody samochodu.