Dwóch nastolatków zginęło w pożarze na Podhalu
Dwóch nastolatków zginęło, a trzeci został
poparzony w pożarze drewnianego budynku mieszkalno-gospodarczego
o świcie w Białce Tatrzańskiej na Podhalu. Według
strażaków, ofiary to 16-latkowie, którzy w Białce Tatrzańskiej
spędzali wakacje. Świadkowie twierdzą, że młodzi ludzie znajdowali się pod wpływem alkoholu.
13.07.2004 | aktual.: 13.07.2004 13:17
Rzecznik zakopiańskiej straży pożarnej, kapitan Stanisław Galica, powiedział, że chłopcy prawdopodobnie pochodzili z Krakowa. W Białce Tatrzańskiej zamieszkiwali w parterowym budynku z poddaszem, który przylegał do większego kompleksu zabudowań. Drewniany budynek spalił się doszczętnie. Przed godz. 8 trwało dogaszanie zgliszcz. Szczątki ofiar znaleziono na parterze.
Według strażaków, w budynku, w którym wybuchł pożar, zamieszkiwało czterech nastolatków. Dwóch uszło z życiem, choć jeden z poparzeniami twarzy został przewieziony do szpitala. Sąsiedzi twierdzą, że przyczyną pożaru były świeczki, przy których po alkoholowej libacji zasnęli młodzi ludzie.
Zawiadomienie o pożarze nadeszło telefonicznie przed godz. 5 rano. W opinii strażaków, ogień zauważono bardzo późno, bo gdy pierwsza jednostka straży przyjechała na miejsce, drewniany budynek cały stał już w ogniu. Pożar gasiło 90 strażaków ochotniczej i zawodowej straży pożarnej z Zakopanego i okolic.