Dwóch amerykańskich żołnierzy zginęło w Bagdadzie
Dwóch amerykańskich żołnierzy zginęło w
poniedziałek późnym wieczorem w ataku bombowym na patrol sił USA w
Bagdadzie - podały wojskowe źródła amerykańskie.
W tym samym zamachu rannych zostało też dwóch Amerykanów.
Atak nastąpił przed północą w poniedziałek. Podłożony na ulicy ładunek wybuchowy eksplodował w momencie przejazdu patrolu armii amerykańskiej.
We wtorek rano natomiast kolejny amerykański żołnierz zginął na zachód od Bagdadu w prowincji Anbar. Dowództwo USA nie poinformowało o okolicznościach śmierci żołnierza, ograniczając się jedynie do wyjaśnienia, iż żołnierz stanowił część grupy, prowadzącej w Anbar "operację na rzecz bezpieczeństwa i stabilizacji".
Prowincja Anbar, w której leżą takie miasta jak Faludża czy Ramadi, to rejon zamieszkały w większości przez sunnitów irackich, ośrodek antyamerykańskiego ruchu oporu.