Dwaj motolotniarze zginęli w Pińczowie
Dwaj piloci-instruktorzy zginęli w wypadku motolotni w czwartek wieczorem w Pińczowie w woj. świętokrzyskim. Obaj spadli do rzeki Nidy.
Do upadku motolotni doszło przed godz. 19. Jednego z mężczyzn, który pilotował maszynę, wyciągnięto z wody z oznakami życia, lecz reanimacja była bezskuteczna. Jego starszego kolegę wydostano z rzeki martwego - poinformował w piątek komendant powiatowy policji w Pińczowie nadkom. Jan Kowalski.
_ Motolotnia miała złamane skrzydło. Czy, kiedy i gdzie nastąpiła awaria i jaki ewentualnie był jej powód wyjaśnią biegli. Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Pińczowie_ - powiedział komendant.
Według przedstawicielki zarządu miejscowego aeroklubu, motolotniarze lecieli na wyposażonym w spadochrony, nowym sprzęcie niemieckim, który był własnością jednego z pilotów.(reb)