Dwa wypadki pociągów sparaliżowały ruch na D. Śląsku
Do zderzenia samochodu osobowego z pociągiem doszło po południu na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Długołęce (dolnośląskie). Ruch kolejowy na trasie Wrocław -Oleśnica został zablokowany. Zablokowane jest też trasa do Poznania i Wałbrzycha, po tym jak we Wrocławiu pociąg wypadł z szyn.
Do pierwszego wypadku doszło ok. godziny 16. na przejeździe w rejonie Długołęki. W samochód marki chrysler voyager uderzył pociąg relacji Wrocław-Ostrów Wielkopolski. Jak poinformował rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu Krzysztof Gielsa, kierowca samochodu znajduje się pod opieką lekarzy. Jest w szoku, ale najprawdopodobniej nie odniósł poważnych obrażeń.
- Z relacji maszynisty wynika, że samochód bardzo powoli przejeżdżał przez przejazd, a kierowca nie zauważył nadjeżdżającego pociągu. Siła uderzenia była taka, że przednia część auta została niemal odcięta - powiedział Gielsa. Według policjantów, kierowca oraz druga osoba jadąca samochodem, cudem przeżyły wypadek.
Na miejscu wypadku pracują trzy jednostki Państwowej Straży Pożarnej, a także jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Na razie nie wiadomo, jak długo ruch pociągów trasie Wrocław-Oleśnica będzie wstrzymany.
Do drugiego wypadku doszło także po 16. we Wrocławiu, gdzie wykoleił się pociąg relacji Szklarska Poręba-Poznań. Z szyn wypadły lokomotywa i pierwszy wagon. Według TVN24, lekko ranne w wypadku zostały dwie osoby. Pasażerowie opuścili pociąg i pieszo wrócili do centrum miasta.
Przywrócenie ruchu na trasie do Poznania może potrwać nawet kilka godzin.