Dwa radiowozy uszkodzone przez kierowców-piratów
Dwa uszkodzone policyjne radiowozy - skoda octavia i polonez - to bilans strat śląskiej policji. W Żywcu funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który uszkodził najpierw zaparkowany na parkingu inny samochód, a podczas próby zatrzymania uderzył swoim autem w radiowóz. W Mikołowie inny kierowca spowodował kolizję z jadącym policyjnym polonezem.
26.01.2006 | aktual.: 26.01.2006 17:41
Jeden z kierowców był prawdopodobnie pod wpływem narkotyków, drugi prowadził pod wpływem alkoholu.
W Żywcu policjanci zatrzymali w nocy 29-letniego mężczyznę, który uciekając swoim volkswagenem polo uszkodził oznakowany radiowóz skoda octavia - poinformował Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji.
Funkcjonariusze dostali zgłoszenie, że na parkingu przed Starostwem Powiatowym w Żywcu młody kierowca polo uszkodził zaparkowany tam samochód, po czym odjechał. Kilkanaście minut później policjanci zauważyli nieopodal stojącego volkswagena. Na widok radiowozu kierowca nagle ruszył i uderzył w policyjną skodę. Po krótkim pościgu został zatrzymany.
Kierowca dziwnie się zachowywał, co mogło wskazywać na użycie narkotyków. Pobrano mu krew do badania laboratoryjnego - dodał Pytel. Straty w radiowozie oceniono na około 2 tys. zł.
W Mikołowie 20-latek kierujący hondą civic odbił się na zakręcie od lodowej muldy, po czym uderzył w jadącego policyjnego poloneza. Okazało się, że kierowca hondy był pijany - badanie wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu. Uszkodzenia policyjnego radiowozu oszacowano wstępnie na kwotę 3 tys. zł.
Jak powiedział Pytel, obydwaj kierowcy będą odpowiadać za spowodowanie wypadków. Kierowca zatrzymany w Mikołowie odpowie za jazdę po pijanemu. Ewentualne dodatkowe zarzuty wobec kierowcy z Żywca będą zależeć od efektów badania krwi. W obu przypadkach policja będzie też się domagać pokrycia pełnych kosztów naprawy radiowozów.