Dwa myśliwce przy samolocie z rosyjską delegacją. Moskwa żąda wyjaśnień
• Dwa szwajcarskie myśliwce eskortowały przez ok. siedem minut w piątek rosyjski samolot rządowy znajdujący się w szwajcarskiej przestrzeni powietrznej "w ramach rutynowej kontroli"
• Informację przekazała szwajcarska armia po protestach rosyjskiej ambasady
Samolot z członkami rosyjskiej delegacji rządowej i dziennikarzami na pokładzie udawał się do Limy w Peru na szczyt państw Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC).
Zdjęcia przedstawiające szwajcarskie myśliwce w pobliżu rosyjskiej maszyny trafiły do mediów społecznościowych.
Jak poinformował rzecznik szwajcarskiej armii Daniel Reist, dwa myśliwce myśliwiec F/A-18 przeprowadziły rutynową kontrolę rosyjskiego samolotu rządowego, który został o tym uprzedzony. - Chodziło, jak przewidują przepisy Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO), o zidentyfikowanie konkretnej maszyny - dodał.
Rzecznik zaznaczył, że szwajcarskie siły powietrzne "dokonują rocznie między 300 a 400 kontroli samolotów należących do krajów trzecich", całkowicie w zgodzie ze standardami i zasadami ICAO.
W sobotę rosyjska ambasada w Bernie na Twitterze zażądała wyjaśnień dotyczących "incydentu z udziałem rosyjskiego samolotu rządowego w szwajcarskiej przestrzeni powietrznej".
To nie pierwsze takie zdarzenie. W październiku 2015 roku Moskwa protestowała, gdy szwajcarski myśliwiec przeprowadzał manewry w pobliżu rosyjskiego samolotu z delegacją Dumy Państwowej do Genewy. Szwajcaria wówczas przeprosiła, lecz podkreślała, że rosyjskie władze zostały uprzedzone.
Prezydent Rosji Władimir Putin weźmie udział w szczycie państw Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w stolicy Peru. W Limie wylądował w sobotę. W stolicy Peru jest już szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow, ale on też nie mógł się znajdować w samolocie eskortowanym przez Szwajcarów, bo do Peru dotarł wcześniej.
PAP, oprac. Adam Przegaliński