Dwa marsze jednego dnia w Warszawie. Nie wejdą sobie w drogę
W niedzielę 25 maja dwa marsze przejdą przez Warszawę w ramach kampanii przed drugą turą wyborów. Pierwszy już dawno temu zaplanował sztab Rafała Trzaskowskiego. Drugi zorganizuje z kolei sztab Karola Nawrockiego.
W wieczór wyborczy, tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników, Karol Nawrocki ogłosił, że 25 maja w Warszawie odbędzie się marsz, na który zaprosił wszystkich swoich zwolenników, ale nie tylko.
- Dla wszystkich tych, dla których Polska jest ważna, niezależnie od waszych poglądów politycznych, i wszystkich was, chcę zaprosić 25 maja do Warszawy na wielki marsz za Polską - powiedział Nawrocki.
Trasa marszu organizowanego przez sztab Karola Nawrockiego ma rozpocząć się na Rondzie gen. Ch. de Gaulle'a. Uczestnicy przemaszerują ulicą Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście do placu Zamkowego. Początek manifestacji zgłoszonej przez osobę prywatną zaplanowano na niedzielę 25 maja na godz. 10.
Co ciekawe, zgłoszenie organizacji marszu wpłynęło do stołecznego ratusza już kilkanaście dni temu, ale nie była do tej pory ujawniana. Informacja na stronie Biuletynu Informacji Publicznej UM Warszawa pojawiła się bowiem 7 maja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mobilizacja w sztabie Trzaskowskiego. "Wybory będą na żyletki"
Wielki Marsz Patriotów Rafała Trzaskowskiego
Znacznie wcześniej organizację swojego marszu zapowiedział sztab Rafała Trzaskowskiego. Już na początku kwietnia prezydent Warszawy zapraszał na Wielki Marsz Patriotów, który ma wyruszyć w niedzielę 25 maja o godz. 12 z placu Bankowego. Według zgłoszenia na stronie BIP ratusza uczestnicy przejdą ulicą Marszałkowską na Plac Konstytucji, gdzie ma przemawiać Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy na każdym kroku zaprasza na niedzielny marsz. Robił to podczas konferencji prasowych w poniedziałek, ale także już w niedzielę.
- Zapraszam nawet tych, którzy różnią się ze mną poglądami, ale wszystkich tych, którzy chcą budować, a nie niszczyć, wszystkich tych, którzy chcą harmonii, a nie chaosu, wszystkich tych, którzy chcą współpracy, a nie konfliktów. Pokażmy siłę, że nas jest więcej. A jak będziemy razem, to wygra cała Polska - apelował Trzaskowski podczas wieczoru wyborczego.
Ze zgłoszonych tras obu marszów wynika, że nie przetną sobie drogi.