TVN nie chce Republiki? Kulisy sporu o debatę prezydencką. PiS ma warunek

Przedstawiciel Karola Nawrockiego jest w drodze na spotkanie w TVP, gdzie sztaby kandydatów PiS i KO mają ustalać z telewizjami warunki przeprowadzenia debaty przed drugą turą wyborów. W PiS opowiadają o kulisach sporu o udział TV Republiki.

Karol Nawrocki stawia warunki w sprawie debaty Karol Nawrocki stawia warunki w sprawie debaty
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | East News PiS
Michał Wróblewski

- My nie stawiamy warunków, bo to złe słowo. Karol weźmie udział w każdej debacie z Rafałem Trzaskowskim przy dobrej woli wszystkich stron. Niemniej uważamy, że tak duża stacja, jak Republika, ma pełne prawo współorganizować debatę prezydencką z telewizją państwową, Polsatem czy TVN-em. I tylko tego się domagamy - mówi nam czołowy sztabowiec Karola Nawrockiego. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wieści ze sztabu Nawrockiego. "To będzie hardcorowa dogrywka"

Negocjacje ws. debaty

Debata organizowana przez TVP, ale przeprowadzana z TVN i Polsatem (czyli z udziałem dziennikarzy tych stacji), ma odbyć się już w środę 21 maja. - Oni sami narzucili ten termin, bez ustaleń z nami. Sztab Trzaskowskiego był w kontakcie z władzami TVP i ustalili, że im szybciej debata z Karolem, tym lepiej, bo jak Rafał wypadnie słabo, to do 1 czerwca wszyscy zdążą zapomnieć - próbuje przekonywać nieoficjalnie polityk PiS. 

Podkreślmy: to tylko przypuszczenie jednej strony.

Ale polityk PiS mówi tak: - My znamy sytuację. Podczas niedawnych negocjacji dotyczących debaty przed pierwszą turą ze strony TVN usłyszeliśmy jasno: żaden ich dziennikarz nie stanie obok nikogo z Republiki. Po prostu nie. Więc to TVN blokuje to, żeby Republika mogła współuczestniczyć w takiej debacie i żeby jej przedstawiciel mógł zadawać pytania obu kandydatom. 

Co zatem w sytuacji, gdy w poniedziałek o godz. 15 okaże się, że TVP czy TVN nie zgodzą się na udział Republiki, wPolsce24 czy telewizji Trwam? - Będziemy negocjować dalej i podejmować odpowiednie decyzje. Może termin debaty się przesunie. Zobaczymy. Chcemy tylko wyraźnie zaznaczyć: my się nie boimy żadnego scenariusza, przeciwnie, my tylko chcemy większego pluralizmu - wyjaśnia sztabowiec Karola Nawrockiego. 

Nasi rozmówcy z PiS są pewni swego, bo czują satysfakcję z wyniku pierwszej tury. - To my jesteśmy w ofensywie, my czujemy wiatr w żaglach - powtarzają ludzie Nawrockiego. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Emocje po pierwszej turze. Szef sztabu Nawrockiego zapowiada

Rafał Trzaskowski wygrał pierwszą turę, ale nieznacznie. W dodatku kandydaci prawicowi zdeklasowali kandydatów rządowych. A to daje podstawę sztabowi Nawrockiemu do tego, by myśleć o wygranej w drugiej turze - wyborcy Sławomira Mentzena czy Grzegorza Brauna mogą być istotnym rezerwuarem głosów dla kandydata PiS.

- O ile ich do tego przekonamy, albo przynajmniej nie zniechęcimy - wskazuje nasz rozmówca z formacji Jarosława Kaczyńskiego. 

Afery mogą zniechęcać

Jak pisaliśmy w WP, PiS o potencjalnym poparciu ze strony Mentzena czy Brauna zamierza rozmawiać z oboma politykami jeszcze w tym tygodniu. Planu nikt jednak nie zdradza. - Bo go jeszcze nie ma - zwraca nam uwagę jeden z polityków. 

Inni żartują, że "Trzaskowski nie może się otrząsnąć", "zaczyna mówić Komorowskim". Przytaczają cytat z kandydata KO, który "niesie się" po portalu X. Trzaskowski na konferencji prasowej w poniedziałek powiedział: - Przed nami wybór między Polską normalną a Polską radykalną. 

A to przekaz niemal wprost wyjęty z kampanii Bronisława Komorowskiego z 2015 r., gdy były prezydent mówił, że Polacy muszą wybrać "między Polską racjonalną a radykalną".

Komorowski wówczas przegrał wybory. - Jak Rafał i jego ludzie się nie ogarną, to skończą tak samo - twierdzi sztabowiec PiS.

W partii Kaczyńskiego spodziewają się zaostrzenia retoryki i działań ze strony działaczy i zwolenników Koalicji Obywatelskiej. - Będą próbowali przypiąć Karolowi jakieś wydmuchane afery, ale sprawa mieszkania pokazała, że to nie działa - twierdzi polityk PiS.

Inny przyznaje jednak, że sprawa przejęcia mieszkania od Jerzego Ż. - a także inne możliwe niewygodne dla Nawrockiego sprawy - mogą wpływać już na drugą turę wyborów. W pierwszej turze bowiem o wyniku Nawrockiego decydował twardy elektorat PiS, który trudno zniechęcić. W drugiej turze zaś potrzebne będą przede wszystkim głosy wyborców innych kandydatów i niezdecydowanych. - Biorąc to pod uwagę, nic nie jest pewne - słyszymy.

Z Gdańska, Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Ignorują zarządzenie Kaczyńskiego. Problem z połową członków PiS
Ignorują zarządzenie Kaczyńskiego. Problem z połową członków PiS
Wyciek gazu w Toruniu. Akcja służb
Wyciek gazu w Toruniu. Akcja służb
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Bernardyn zaatakował 11-latkę. Prokuratura bada sprawę
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów
Gdyby wybuchła wojna. Zrobili ranking najbezpieczniejszych krajów
Ostrzeżenie z Moskwy. Reakcja po decyzji Trumpa
Ostrzeżenie z Moskwy. Reakcja po decyzji Trumpa
Kradzież klejnotów z Luwru. Wstępne zarzuty dla dwóch osób
Kradzież klejnotów z Luwru. Wstępne zarzuty dla dwóch osób
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci