Duńczyk częstował przechodniów środkiem halucynogennym
Media hiszpańskie poinformowały o
zatrzymaniu Duńczyka, który w Walencji częstował przechodniów na
ulicy naparem z halucynogennych ziół.
Ci, którzy przyjęli drinka, doświadczali halucynacji, przyspieszonego bicia serca i innych sensacji. Pięć osób trafiło do szpitala.
Dziennik "El Mundo" informuje, że 29-letni Duńczyk oferował swój brudnozielony napój - "napar czarownicy" - zwłaszcza młodym ludziom, zapewniając ich, że po wypiciu "będą wszystko widzieć inaczej".
Ziele, z którego Duńczyk sporządził napar, to bieluń dziędzierzawa (łac. Datura stramonium), zawierający m.in. atropinę i skopolaminę; jest stosowany w przemyśle farmaceutycznym, m.in. do produkcji leków rozkurczowych. W większych dawkach wywar z bielunia może być śmiertelny.
W chwili zatrzymania w nocy z czwartku na piątek Duńczyk miał jeszcze przy sobie pięć litrów "naparu czarownicy".