Duda o aborcji w Oleśnicy. "W istocie to było zabójstwo"
Prezydent Andrzej Duda odniósł się do głośnej sprawy przeprowadzenia aborcji w szpitalu w Oleśnicy. Aborcji dokonano w 36. tygodniu ciąży. - Osobiście uważam to za barbarzyństwo. Dla mnie w istocie to było zabójstwo - dodał prezydent,
Prezydent Andrzej Duda był gościem w programie "Polski Punkt Widzenia" w Telewizji Trwam. Prowadzący zapytali o sytuację ze szpitala w Oleśnicy, gdzie przeprowadzono aborcję w 36. tygodniu ciąży. Sprawa wywołała wzburzenie wśród konserwatystów. W połowie kwietnia do szpitala w Oleśnicy wtargnął europoseł Grzegorz Braun razem ze swoimi współpracownikami. Blokowali tam oddział ginekologiczno-położniczy, mieli też dopuszczać się zastraszania personelu, pacjentek oraz ich rodzin.
Prezydent Duda, komentując sprawę przeprowadzonej aborcji, powiedział: - Ja mam nadzieję, że osoby, które są za to odpowiedzialne, poniosą odpowiedzialność karną. Przede wszystkim z tego, co wiem o tej sprawie, to zostało to zrobione na podstawie wytycznych, które w zakresie dotyczącym zdrowia psychicznego pacjentki zostały wydane przez Ministra Zdrowi, więc pani minister w tym zakresie jest osobą odpowiedzialną. Tutaj co do tego nie mam wątpliwości.
Duda stwierdził, że te kwestie powinny zostać szczegółowo rozważone przez prokuraturę. - Natomiast wytyczne pani minister nie stanowią prawa w Polsce - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rości sobie prawo". Reaguje na "bojówki Brauna" w szpitalu
- Osobiście uważam to za barbarzyństwo. Dla mnie w istocie to było zabójstwo - podsumował sprawę prezydent.
Ministerstwo Zdrowia bada sprawę
Resort zdrowia bada sprawę aborcji w 36. tygodniu ciąży przeprowadzonej przez dr Gizelę Jagielską. "Informujemy, że Ministerstwo Zdrowia zwróciło się o podjęcie kompleksowego postępowania we wszystkich placówkach, które udzielały świadczeń pacjentce" - przekazał Wirtualnej Polsce resort Izabeli Leszczyny.
"Kontrole przeprowadza Rzecznik Praw Pacjenta, a także Narodowy Fundusz Zdrowia" - podkreślono.
Lekarka: przemawiały względy medyczne
Sprawa aborcji w 36. tygodniu ciąży, przeprowadzonej przez dr Gizelę Jagielską w szpitalu w Oleśnicy, wzbudziła kontrowersje. Lekarka zastosowała metodę indukcji asystolii płodu, co polega na podaniu chlorku potasu do serca płodu. Dr Jagielska podkreśliła, że zabieg był zgodny z prawem i wynikał z przesłanek medycznych.
- Przemawiały za tym przesłanki medyczne. Zgodnie z rekomendacją Światowej Organizacji Zdrowia oraz Międzynarodowej Federacji Ginekologów i Położników FIGO, do którego należy PTGiP, aborcja jest procesem, którego efektem jest poród martwy, a nie poród żywy. Aborcja nie jest tym samym, co indukcja porodu czy wykonanie cięcia cesarskiego ze wskazań medycznych. Definicją aborcji jest to, że chcemy uzyskać poronienie lub poród martwy. Natomiast rzeczywiście w polskim prawie nie ma definicji aborcji - powiedziała dr Jagielska w rozmowie z PAP.