Duda napisał list do sędziów. Na sali buczenie i okrzyki

Andrzej Duda napisał list na Kongres Prawników Polskich. Jego treść spotkała się z ostrą reakcją niektórych.

Duda napisał list do sędziów. Na sali buczenie i okrzyki
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Katarzyna Bogdańska

Ponad 1,3 tys. prawników bierze w sobotę udział w debacie nad reformą wymiaru sprawiedliwości.

Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników odbywającego się w Katowicach Kongresu Prawników Polskich przypomniał, że z gwarancją niezawisłości sędziowskiej ściśle łączy się nakaz apolityczności. "Konstytucja zakazuje sędziom przynależności do partii politycznej oraz prowadzenia działalności publicznej, której nie można pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów" - czytał treść listu minister Dera.

"Uważam, że w ślad za doktryną prawa konstytucyjnego zakaz ten należy rozumieć rozszerzająco. Sędzia nie powinien recenzować działalności innych organów władzy publicznej oraz występować jako strona debaty religijnej, etycznej, światopoglądowej, czy politycznej" - napisał prezydent.

Gdy prezydencki minister odczytywał list i zaczął mówił o tym, że sędziowie nie powinni "recenzować działalności innych organów władzy publicznej", rozległy się gwizdy i buczenie. Niektórzy uczestnicy zaczęli też skandować "Konstytucja, Konstytucja". Wielu z nich miało ze sobą jej egzemplarze.

Duża zmiana w resorcie sprawiedliwości

Kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa będą mogły zgłaszać środowiska prawnicze; taką poprawkę do projektu ustawy o KRS zamierza w przyszłym tygodniu zgłosić resort sprawiedliwości - powiedział wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł jeszcze przed rozpoczęciem Kongresu Prawników w Katowicach.

Jak dodał, poprawka wychodzi naprzeciw postulatom zarówno opozycji, jak i środowisk prawniczych. "To najlepszy gest otwartości z naszej strony" - dodał.

1,4 tys. sędziów, adwokatów i radców prawnych z całego kraju spotkało się w sobotę w Katowicach na Kongresie Prawników Polskich, by dyskutować o reformie wymiaru sprawiedliwości i stanie praworządności w Polsce. Organizatorzy kongresu przekonują, że reforma sądownictwa jest konieczna, ale musi być przemyślana i konsultowana z praktykami.

"To duża zmiana, przełomowa zmiana, można powiedzieć - otwarcie się na zawody prawnicze, otwarcie się na środowiska i stowarzyszenia sędziowskie. Zmiana, która też została wywołana przez ostatni raport OBWE, który wskazał, że Polska opierając się na modelu hiszpańskim - czyli wyboru do KRS przez parlament powinna również uzupełnić to o możliwość formułowania zgłoszeń przez środowiska sędziowskie - i wychodzimy naprzeciw. Tym postulatom" - mówił Warchoł

Zgodnie z propozycją 15 członków KRS będzie wybierał parlament, natomiast kandydatów będą mogły zgłaszać środowiska sędziów - stowarzyszenia sędziów lub prokuratorów (grupy co najmniej 20 sędziów lub prokuratorów), Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych, Krajowa Rada Notarialna.

Warchoł, który przyjął zaproszenie organizatorów, przypomniał w rozmowie z PAP, że także jest prawnikiem - adwokatem i zależy mu na tym, by wymiar sprawiedliwości działał jak najlepiej. "Kongres stoi przed historycznym zadaniem - czy interesy środowiska prawniczego zwyciężą, czy też ponad te interesy będą w stanie się wznieść w imię interesów państwa, społeczeństwa" - powiedział.

"Społeczeństwo oczekuje otwarcia, reformy. Niewydolności systemu podkreślają sami sędziowie i uczestnicy tego kongresu. Wiele razy zwracali uwagę na nieprzejrzyste, nietransparentne reguły, na system kooptacyjny doboru awansów sędziowskich" - dodał.

Według niego Kongres to niepowtarzalna okazja żeby porozmawiać, "czy system dalszej ochrony interesów środowiskowych i korporacyjnych, czy też interes państwa, społeczeństwa, obywateli będzie tym, co będzie przyświecało dalszej reformie".

Wiceminister nie zgadza się, że projekty zmian w prawie dotyczące zmian w sądownictwie godzą w niezależność sądów i niezawisłość sędziów. "Te projekty mają na celu przeformułowanie modelu - z modelu korporacyjnego, zamkniętego, na model społecznej, demokratycznej kontroli" - powiedział. "Demokratyzacja Krajowej Rady Sądownictwa, demokratyzacja systemu powoływania sędziów, awansów sędziowskich jest niezbędna" - powiedział.

Jak powiedział Warchoł, te reformy nie są wymierzone w prawników, mają zwiększyć społeczny szacunek dla profesji sędziowskiej i społeczne zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. "Jest ona na niskim poziomie, ale nie oszukujmy się, to sędziowie w dużej mierze - nie wszyscy - te czarne owce w dużej mierze zapracowały na ten wizerunek. System musi być tak stworzony, aby był w stanie pozbywać się patologii, eliminować te czarne owce i chronić dobre imię ciężko pracujących, uczciwych sędziów, których jest większość" - powiedział.

"O tę uczciwość dzisiaj będę apelował, będę apelował o odpowiedzialność nie za interesy korporacyjne, ale za ochronę interesów państwa, społeczeństwa i obywateli" - podsumował Warchoł.

W przyszłym tygodniu Sejm ma się zająć projektem noweli Prawa o ustroju sądów powszechnych autorstwa posłów PiS, który zmienia m.in. model powoływania prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych "w kierunku zwiększenia wpływu ministra sprawiedliwości na obsadę stanowisk". W ciągu pół roku od tego czasu, minister mógłby odwołać każdego prezesa sądu w Polsce, bez podania przyczyn.

Niewykluczone, że także w przyszłym tygodniu sejmowa komisja sprawiedliwości będzie kontynuowała prace nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa przewidującym m.in. wygaszenie kadencji 15 obecnych sędziowskich członków Rady; ich następców wybrałby Sejm.

Projekty krytykuje opozycja - według której pomysły PiS to zamach na wymiar sprawiedliwości - oraz środowiska prawnicze. Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego wyraziło przed kilkoma dniami stanowczy sprzeciw wobec tych propozycji. Zdaniem sędziów prowadzą one do naruszenia zasad niezależności władzy sądowniczej i niezawisłości sędziów. Sędziowie wezwali do debaty na temat reformy.

Źródło: PAP/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (663)