Duda może mieć problemy? Prof. Zoll: jestem przekonany
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll uważa, że prezydent Andrzej Duda może stanąć przed Trybunałem Stanu. - Wykorzystywanie takich uprawnień w celach nieodpowiadających prerogatywie jest podstawą oceny sądowej takiego wypadku - powiedział.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego orzeka o ważności wyborów. Problem polega na tym, że jej status jest podważany. Pojawiają się głosy, że po majowych wyborach prezydenckich może więc dojść do potężnego kryzysu.
- Może dojść do sytuacji, w której nieważne, kto wygra wybory, to druga strona i tak nie uzna go za prezydenta - mówił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" sędzia Sądu Najwyższego Piotr Prusinowski. I tym samym dojdzie do sytuacji, gdy będzie dwóch prezydentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prof. Zoll: trzeba te wątpliwości usunąć
Do sprawy odniósł się też były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll. W rozmowie z "Faktem" stwierdził, że "niemożliwym" jest, by było dwóch prezydentów.
- Możemy mieć problem, który z dwóch wybranych polityków jest prezydentem i w odniesieniu do tego może być spór - podkreślił.
Dodał, że ważność wyborów powinien stwierdzać organ "niekontrowersyjny i niepodważalny". - Trzeba te wątpliwości usunąć - powiedział. Podkreśla, że "powinna być uchwalona ustawa, żeby oczyścić stan prawny i nie dawać podstawy do kwestionowania stanowiska, że nie jest to sąd".
- Zarzucam obecnie rządzącym, że nie są do końca konsekwentni w działaniach naprawczych - dodał.
Duda odpowie za chaos?
Prof. Zoll w rozmowie z TVN24 stwierdził, że w związku z całym chaosem prezydenta Andrzeja Dudę może czekać odpowiedzialność przed sądem jeśli zawetuje ustawę "naprawiającą" sytuację z izbą. W rozmowie z "Faktem" tłumaczy, o co mu dokładnie chodzi.
- Jestem przekonany do tego, że można mieć prerogatywę, którą się wykorzystuje, właściwie trudno zdefiniować do jakich celów. Weźmy na przykład oświadczenie prezydenta, że będzie wetował wszystkie ustawy dlatego, że dwóch panów, którzy zostali skazani prawomocnie i usunięci z Sejmu (chodzi o Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika - red.) nie bierze udziału w głosowaniach. Uważam, że wykorzystywanie takich uprawnień w celach nieodpowiadających prerogatywie jest podstawą oceny sądowej takiego wypadku - mówił prof. Zoll.
Czytaj więcej:
Źródło: Fakt, TVN24