Duda: jestem zwolennikiem silnego państwa, które ma swoje zasoby
Kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda na spotkaniu z leśnikami w Spale (Łódzkie) podkreślił, że jest zwolennikiem silnego państwa, do którego należą zasoby naturalne. Zapewnił, że jeśli wygra wybory, to nie dopuści do prywatyzacji Lasów Państwowych.
- Ja nazywam polskie lasy jedną z ostatnich już pereł w polskiej koronie, ale wciąż jasno świecącą. Dlatego chcę jasno i wyraźnie zadeklarować, że będę zawsze stał na straży polskich lasów w znaczeniu polskiej własności. To jest wielki majątek. My, niestety nie jesteśmy narodem bogatym. Jesteśmy społeczeństwem, które w zasadzie jedyne co ma, to nieruchomości. Lasy są jedną z takich nieruchomości - powiedział Duda.
Przypomniał, że 30 proc. powierzchni Polski zajmują lasy, które w zdecydowanej większości są w zarządzie Lasów Państwowych. Zdaniem Dudy taki system zarządzania sprawdził się i nie powinien być zmieniany.
- To jedno z lepszych polskich przedsiębiorstw o charakterze państwowym i jakiekolwiek zmiany tutaj są niepotrzebne. Jeżeli coś dobrze działa, to lepiej to zostawić, niż dotykać, kombinować i psuć - powiedział Duda.
Jego zdaniem Polska jest dzisiaj państwem słabym, które nie zdaje egzaminu. Duda wyraził przekonanie, że obecnie potrzebna jest zmiana władzy w kraju, a później jego naprawa. Podkreślił, że trzeba dokonać reindustrializacji, czyli odbudowy przemysłu. Zapowiedział też, że jeśli wygra wybory, to jedną z jego pierwszych decyzji będzie powołanie narodowej rady rozwoju z ekspertami mającymi przygotować strategie rozwoju państwa oraz przeanalizować funkcjonowanie poszczególnych dziedzin życia społecznego, politycznego i gospodarczego w celu ich naprawy.
- Nie powinniśmy pozwalać sobie na to, żeby z naszego kraju i z tego zasobu polskiej własności znikały kolejne elementy. To jest kwestia dobrej gospodarki, gospodarki propaństwowej. Jestem zwolennikiem silnego państwa. A państwo silne to państwo, które ma swoje zasoby. Swoje, a nie obce na swoim terenie. To jest dla mnie kwestia podstawowa; podobnie jak wzmacnianie wszelkich polskich służb, dobrze służących Rzeczypospolitej, takich jak leśnicy - powiedział Duda.
Dodał, że jako prezydent nie będzie wyrażał zgody na działania prowadzące do destrukcji ważnych gałęzi polskiej gospodarki.
- Kiedy słyszę o tym, że sieci wodociągowe, ujęcia wody są przekazywane w prywatne ręce, to się zastanawiam, komu to służy? Dla mnie są to kwestie strategiczne. Zaopatrzenie w wodę jest kwestią strategiczną w państwie. Podobnie jak zaopatrzenie w energię - powiedział Duda.
Podczas sobotniego spotkania zadeklarował też przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego oraz rozpoczęcie prac nad reformą systemu rent i emerytur.
Przed przyjazdem do Spały na spotkanie ze związkowcami NSZZ Solidarność z Krajowego Sekretariatu Zasobów Naturalnych Ochrony Środowiska i Leśnictwa oraz Pracowników Gospodarki Wodnej Duda odwiedził Działoszyn (woj. łódzkie). Na sobotę ma jeszcze zaplanowane spotkanie w Miechowie (woj. małopolskie).