Duda apeluje do Polonii. "Potrzebny jest wasz głos"
Prezydent wziął udział wziął udział w mszy, a następnie w uroczystości odsłonięcia pomnika w hołdzie twórcom "Solidarności" w "amerykańskiej Częstochowie" w Pensylwanii. Zaapelował do Polonii o udział w amerykańskich wyborach. - Czyńcie wszystko, by środowisko polskie, Polaków w USA było środowiskiem absolutnie niepomijalnym - dodał.
22.09.2024 | aktual.: 23.09.2024 10:33
Andrzej Duda pojawił się z wizytą w USA. Wziął udział w mszy i ceremonii odsłonięcia pomnika na cześć Polaków walczących o niepodległość po II wojnie światowej w sanktuarium pod opieką paulinów, nazywanym "amerykańską Częstochową".
- Dziękuję wam za to, że cały czas z nami byliście i dziękuję wam za to, że także i dzisiaj jesteście z Ojczyzną i tę Ojczyznę wspieracie. Bo dla Europy, ale w szczególności dla Polski, ważna jest silna Ameryka, a dla Ameryki ważna jest silna Polska - wzrócił się do zgromadzonych w Doylestown Polaków prezydent Andrzej Duda.
Prezydent RP podkreślił, jaki wymiar ma dla niego wizyta. - Dla mnie to taka symboliczna klamra mojej wielce zaszczytnej drogi prezydenckiej, powierzonej mi przez Polaków w 2015 roku, która tutaj w Stanach Zjednoczonych w zasadzie rozpoczęła się tą wizytą w 2016 roku - powiedział Duda.
Prezydent apeluje do Polonii
Prezydent zwrócił uwagę również na wsparcie polityczne amerykańskiej Polonii.
- Dowodami tego wsparcia, które cały czas było - jest obecność tutaj amerykańskich prezydentów. Prezydenta Johnsona w 1966 roku na milenium powstania państwa polskiego, chrztu polski, jak również prezydenta Ronalda Reagana w 1984 roku. A w międzyczasie wówczas kardynała metropolity krakowskiego, późniejszego papieża Jana Pawła II - wymienił.
- Z jednej strony ta modlitwa, która stąd zawsze była o wolną Polskę zanoszona, a z drugiej to widoczne wsparcie, które powodowało, że amerykańcy prezydenci tutaj przyjeżdżali, wiedząc, że ze względów politycznych powinni się tutaj zameldować i być z Polakami. Pokazać, że pamiętają o Polsce, o naszej ojczyźnie - mówił Duda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W moim osobistym przeświadczeniu dla Europy, a w szczególności dla Polski jest ważna silna Ameryka, ale także w moim przeświadczeniu dla Ameryki w tym miejscu strategicznym, w którym leży, ważna jest silna Polska - zaznaczył Duda.
- Aby Ameryka mogła spełniać tę niezwykle ważną rolę, musi mieć siłę, która zatrzyma każdego przeciwnika. Ażeby Polska w tej sile miała swoją gwarancję, potrzebny jest wasz głos. Dlatego proszę, żebyście szli do amerykańskich wyborów. Nie tylko tych zbliżających się - prezydenckich - ale każdych. By nie tylko pomnikami, ale także siłą aktualnego środowiska polskiego w Ameryce, Polonii, Polaków, obywateli Stanów Zjednoczonych. Aby ta siła stanowiła także o sile ojczyzny i sile polskiego przemawiania w Stanach Zjednoczonych" - zaapelował prezydent Duda.
- Pragmatyzm polityczny jest prosty: jeżeli są setki tysięcy, miliony głosów, to środowisko się liczy i jego sprawy się liczą. Jeżeli tych głosów nie ma, to środowisko jest pomijane. Czyńcie wszystko, by środowisko polskie, Polaków w USA było środowiskiem absolutnie niepomijanym. Niech temu służy ten pomnik, niech temu służy ta pamięć, niech temu służy wasze poczucie, które chciałbym, abyście z całą mocą (wiedzieli - red.), że wespół z nami niesiecie w rękach losy Rzeczypospolitej - mówił dalej.
- Mieszkacie daleko za oceanem, ale wasz głos w szerokim tego słowa znaczeniu, także głos ws. Polski ma znaczenie. Ma ogromne znaczenie dla naszego bezpieczeństwa, wolności, dla naszego trwania - dodał.
Trump odwołał wizytę, ale dodał wpis
Donald Trump miał wziął udział wraz z Dudą w tym wydarzeniu. Początkowo sztab kandydata Republikanów zapowiadał, że Trump dołączy do uroczystości, potem jednak informował, że do tego nie dojdzie.
Koniec końców byłego prezydenta USA nie było, jednak opublikował wpis, odnosząc się do wizyty Dudy.
"To wspaniały dzień dla naszej wspaniałej polsko-amerykańskiej społeczności. Mój wielki przyjaciel, polski prezydent Andrzej Duda, jest w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown w Pensylwanii, aby oddać hołd i upamiętnić odważnych bohaterów, którzy walczyli o niepodległość Polski po II wojnie światowej" - napisał Trump we wpisie na swoim portalu TRUTH Social.