PolskaDrzewiecki: wywiad był zmanipulowany, bez autoryzacji

Drzewiecki: wywiad był zmanipulowany, bez autoryzacji

"Rzeczpospolita" jako pierwsza dotarła do przysłanego z Florydy oświadczenia Mirosława Drzewieckiego. Były minister sportu twierdzi, że wywiad, który wyemitowała telewizja TVN24 został zmanipulowany. Jego rozmówcy nie dochowali zasad, bowiem wywiad miał zostać autoryzowany, a nie był. Wycięto z niego niemal wszystko, co stanowiło przyczynek do rozmowy, czyli grę w golfa. Polityka, która była peryferyjnie poruszonym tematem została wybita na czoło.

27.02.2010 | aktual.: 01.03.2010 10:46

Słowa „Dziki kraj” miały paść wyłącznie w odniesieniu do braku powszechnej akceptacji w Polsce do gry golfa, a nie samego kraju - pisze "Rzeczpospolita" na swojej stronie internetowej.

Twierdzi też, że jego wypowiedzi zostały wyrwane z kontekstu. Z dwudziestu minut rozmowy ukazało się tylko pięć. Jego rozmówcy nie dochowali zasad, bowiem wywiad miał zostać autoryzowany, a nie był. Umówił się, że zdanie o śmierci matki, którą miała zabić informacja o synu zaplątanym w aferę hazardową nie zostanie wyemitowana. Matka Mirosława Drzewieckiego zmarła na początku października 2009 r., w kilka dni po ujawnieniu tzw. afery hazardowej.

Były minister przyznaje, że powiedział o swojej pogardzie dla polityki, ale „ gdyby materiał wyemitowano w całości, wiadomo byłoby, że gardzę polityką haków, polityką oszczerstw” – informuje Drzewiecki. Taką politykę według niego stosuje były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński - dodał Drzewiecki.

Drzewiecki zapewnia, że rozmawiał z lokalną telewizją internetową, a nie TVN24. Materiał trafił do Polski bez jego akceptacji.

Drzewiecki w oświadczeniu dla mediów napisał też, że ma "ogromne poczucie porażki". "Przerwano moją pracę będącą moją pasją, uniemożliwiono realizację kolejnych moich pomysłów" - zaznaczył.

"Większość przedstawicieli mediów, to dziennikarze rzetelni, cieszący się moim szacunkiem i sympatią, wierzę, że choć w części odwzajemnioną. Niestety, są też tacy, którzy polują na mnie z zadziwiającą zaciętością, nie ograniczając się barierami etycznymi, za to stosując w/w metody walki politycznej"- kończy swoje oświadczenie Mirosław Drzewiecki.

Mirosław Drzewiecki został w październiku 2009 r. odwołany z funkcji ministra sportu w związku z tzw. aferą hazardową. Według materiałów CBA Drzewiecki oraz były szef klubu PO Zbigniew Chlebowski mieli lobbować na rzecz biznesmenów z branży hazardowej, przede wszystkim Ryszarda Sobiesiaka. Obaj temu zaprzeczali.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)