"Drużyna wodza" rządzi w PiS
Powołanie Zespołu Pracy Państwowej spacyfikowało rywalizujące ze sobą w PiS grupy. – Nie ma frakcji, jest jedna partia i jeden wódz - twierdzi Joachim Brudziński - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Określenie „drużyna wodza” robi już furorę w szeregach PiS, a posłowie tej partii wskazują, że to właśnie z tej frakcji wywodzi się większość koordynatorów powołanego przez Kaczyńskiego Zespołu Pracy Państwowej – grupy, która po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych ma tworzyć przyszły rząd.
– Spacyfikowano w ten sposób pozostałe frakcje. W pień wycięto młodych i muzealników, którzy podpadli, bo nie wyrażali entuzjazmu dla wsparcia L. Kaczyńskiego o reelekcję – mówi znany poseł PiS.
Jeszcze w kwietniu kojarzona z muzealnikami Elżbieta Jakubiak wymieniana była jako osoba, która miałaby pokierować grupą ds. sportu. Jednak w Zespole Pracy Państwowej taka grupa się nie znalazła. – Nie jestem w zespole. Nie chcę o tym rozmawiać, to dla mnie trudne – mówi gazecie Jakubiak.
– Jarosław Kaczyński chce, by nowa frakcja PiS, okrzyknięta mianem drużyny wodza, była arką, na bazie której odświeży PiS – mówi członek władz partii.