Drugi wyrok dla anestezjologa. Ma zapłacić pacjentce ponad 1,5 mln zł
• Jest wyrok w głośnej sprawie anestezjologa ze Szczecina
• Sąd orzekł, że mężczyzna przez lata uchylał się od wypłaty odszkodowania pacjentce, która w wyniku jego błędu zapadła w śpiączkę
• Lekarz i jego żona otrzymali wyrok więzienia w zawieszeniu, a ich dług wobec poszkodowanej urósł do ponad 1,5 miliona złotych
10 lat temu lekarz asystował przy operacji plastycznej 30-letniej wtedy pacjentki. Przed ośmiu laty sąd orzekł, że popełnił błąd, w wyniku którego kobieta doznała całkowitego paraliżu; nie mówi i nie rozpoznaje bliskich. Jak przypomniała dziennikarka, sąd skazał wtedy anestezjologa na 1,5 roku więzienia z zawieszeniu na 3 lata oraz wypłatę poszkodowanej comiesięcznej renty w wysokości 5000 zł i 400 tys. zł jednorazowego zadośćuczynienia.
Mężczyzna jednak – jak orzekł sąd – uchylał się od płacenia należnych świadczeń. Zdaniem sądu starał się ukryć w tym celu majątek. Przepisał go na żonę, po czym para przeprowadziła tzw. rozdzielność majątkową.
To pozwoliło mu płacić żonie alimenty – blisko 20 tys. zł miesięcznie – chociaż się nie rozwiedli. Jak zauważyła reporterka TVP Info, małżonkowie wykorzystali przepis stanowiący o tzw. pierwszeństwie alimentów przed procedurą egzekucyjną.
– Na razie mam pieniądze na papierze. Zadłużam się, bo ratuję dziecko. I będę ratował, dopóki sił mi starczy – mówił na antenie TVP Info Jan Kozodój, ojciec pokrzywdzonej. Pytany o koszty rehabilitacji sparaliżowanej córki odparł, że wydaje na nią minimum 7-8 tys. miesięcznie. Zaznaczył jednak, że rehabilitacja w dobrym ośrodku kosztuje około 20 tys. zł miesięcznie.