Drugi snajper z Waszyngtonu przed sądem
W Chesapeake, w stanie Wirginia, rozpoczął się proces Lee Boyda Malvo,
jednego z dwóch snajperów, którzy w październiku zeszłego roku
strzelali do przypadkowych ludzi w Waszyngtonie i okolicach. Przypisuje im się zabójstwo 10 osób.
10.11.2003 | aktual.: 10.11.2003 19:30
Oskarżony 18-letni Malvo, imigrant z Jamajki, nie przyznaje się do winy. W śledztwie opowiedział, jak strzelał do ofiar, ale jego adwokaci dowodzą, że miał ograniczoną zdolność kierowania swymi czynami, gdyż był pod przemożnym wpływem swego starszego o ponad 20 lat wspólnika, Johna Allena Muhamada.
Obrońcy twierdzą, że 42-letni Muhamad zrobił Malvo "pranie mózgu". Młody chłopak, wychowywany przez samotną matkę, traktował Muhamada jak przybranego ojca. Obserwatorzy-eksperci prawni wątpią jednak, czy przyjęta przez adwokatów taktyka przyniesie sukces.
Proces Muhamada, byłego zawodowego żołnierza, weterana wojny nad Zatoką Perską, toczy się od czterech tygodni w innej miejscowości tego samego stanu, Virginia Beach. Oba miasta oddalone są o ponad 150 km od miejsc zbrodni. Rozprawy zorganizowano tam, wychodząc z założenia, że w pobliżu Waszyngtonu trudno będzie znaleźć ławników o nie zabarwionym emocjami stosunku do sprawy.
Proces Malvo rozpoczął się od selekcji ławy przysięgłych. Oskarżony odpowiada na razie tylko za jedno morderstwo, na 47-letniej Lindzie Franklin, pracownicy FBI. Kobieta została zastrzelona z karabinu pod sklepem Home Depot na południowych przedmieściach stolicy.
Malvo postawiono trzy zarzuty - oprócz zabójstwa także terrorystycznej próby wymuszenia od rządu okupu w wysokości 10 mln dolarów w zamian za zaprzestanie mordów oraz nielegalnego posiadania broni. Podobnie jak Muhamadowi, grozi mu kara śmierci.