Drugi resort dla Ziobry? Giełda nazwisk
Układ sił w koalicji obozu PiS sprawia, że wzrosła pozycja Solidarnej Polski. Politycy partii Zbigniewa Ziobry wprost mówią, że należy im się więcej tek ministerialnych. Teraz zarządzają resortem sprawiedliwości, a mają chcieć też Ministerstwa Środowiska i Klimatu.
Polityk Solidarnej Polski Tadeusz Cymański stwierdził, że jego ugrupowanie nie jest zadowolone ze stanu posiadania w rządzie. - Wobec nieobecności Jarosława Gowina i zakusów Partii Republikańskiej Adama Bielana, dzisiaj Solidarna Polska może prezentować wręcz postawę roszczeniową, jeśli chodzi o posady ministrów czy wiceministrów - powiedziała w programie "Newsroom" WP prof. Ewa Marciniak, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Następny resort dla Ziobry? W zamian "pakiet zastępczy"
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", tak się też dzieje, a na celowniku Zbigniewa Ziobry i jego ludzi jest resort, którym kieruje teraz Michał Kurtyka.
Z ustaleń dziennika wynika, że wśród kandydatów SP na jego następcę są: Michał Woś (dziś wiceminister sprawiedliwości, a wcześniej minister środowiska), poseł Edward Siarka (wiceminister środowiska) i Jacek Ozdoba (wiceminister klimatu).
Zobacz też: "Broń cię, panie Boże!". Dobitna reakcja na słowa Cymańskiego
Jak jednak ocenia "GW", objęcie przez partię Ziobry drugiego resortu jest bardzo mało prawdopodobne, bo Jarosław Kaczyński nie zdecyduje się na takie wzmocnienie kolicjanta.
Zdaniem dziennika w kolejnym etapie gry wewnątrz Zjednoczonej Prawicy politycy Solidarnej Polski mogą w zamian za odstąpienie od żądania teki ministra środowiska i klimatu - negocjować "pakiet zastępczy".