Drugi dzień protestu taksówkarzy
Do Warszawy zjechało około półtora tysiąca taksówek. Taksówkarze protestują już drugi dzień przeciwko wprowadzeniu kas fiskalnych od 1 stycznia 2004 roku.
Podczas protestu najbardziej zablokowaną ulicą Warszawy była Świętokrzyska. Kilkakrotnie w ciągu dnia taksówkarze z całej Polski zatrzymywali samochody, wyłączali silniki i wychodzili z aut. Wtedy do negocjacji przystępowała stołeczna policja. Organizatorzy protestu, po kilkunastu minutach rozmowy z policjantami, ponownie wsiadali do aut i powoli odjeżdzali, nieustannie używając klaksonów.
Świętokrzyska nadal jest zablokowana. Dla autobusów i innych samochodów policja zorganizowała objazdy. Wypełniona po brzegi taksówkami jest natomiast ulica przy resorcie finansów.
Kilkudziesięciu taksówkarzy oczekuje na możliwość rozmów z przedstawicielami ministerstwa finansów. Jednak rzecznik tego resortu, Wiktor Krzyżanowski, który na chwilę wyszedł przed gmach, potwierdził swoje wcześniejsze wypowiedzi. Podkreślił, że do takich rozmów nie dojdzie. Taksówkarze liczą na pomoc posłów, dlatego część taksówek pojechała przed gmach Sejmu. Nie wiadomo kiedy skończy się protest takówkarzy. Organizatorzy protestu podkreślają, że taskówkarze są zdesperowani.