Dron nad Wilnem. Służby wszczęły alarm. "Ekstremalne zagrożenie"
Mieszkańcy Wilna w poniedziałek rano dostali ostrzeżenie o niezidentyfikowanym dronie, który wleciał na terytorium Litwy z Białorusi. "Mieszkańcy, którzy zauważą zestrzelonego drona, są proszeni, aby się do niego nie zbliżać i niezwłocznie zadzwonić pod numer 112" - przekazano w komunikacie.
"Alarm: Skrajne zagrożenie. Policja informuje o zauważeniu niezidentyfikowanego bezzałogowego statku powietrznego, który rankiem 28 lipca wleciał na terytorium Litwy z Białorusi. Mieszkańcy, którzy zauważą zestrzelonego drona, są proszeni, aby się do niego nie zbliżać i natychmiast zadzwonić pod numer 112" - sms o takiej treści otrzymali w poniedziałek rano mieszkańcy Wilna.
Dron nad Litwą. Służby wszczęły alarm
Pod żadnym pozorem nie zbliżajcie się do obiektu. Rodzaj drona nie jest jeszcze znany, informacje będą aktualizowane – przekazał przedstawiciel Narodowego Centrum Zarządzania Kryzysowego Darius Buta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaskakująca mina Dudy po słowach Tuska. "Nie dodaje mu powagi"
Darius Buta w rozmowie z radiem LRT podkreślił, że wszystkie służby kontynuują działania w związku z tym zdarzeniem, a osoby, które zauważą obiekt w locie lub po upadku, powinni natychmiast poinformować służby.
Według jego słów, "obecnie nie ma wiarygodnych informacji na temat tego, jakie zagrożenie może stwarzać ten obiekt".
Trwa ustalanie miejsca, gdzie dron mógł spaść – dodał Buta podkreślając, że mowa jest o jednym dronie.
Zgłoszenia o bezzałogowcu napłynęły zarówno z terenów przygranicznych, jak i z okolic Wilna.
Dron nad Wilnem. Mieszkańcy publikują nagrania
W mediach społecznościowych mieszkańcy informowali, że dron został zauważony przed godz. 5 rano. Jeden z użytkowników relacjonował, że około godziny 4:40 słyszał "bardzo głośny przelot drona" w dzielnicy Šnipiškės w Wilnie.
"Przeleciał nad domem o 4:56 rano. Dźwięk słychać było 5–6 sekund, więc leciał szybko. Raczej nisko" - napisał na swoim Facebooku kolejny mieszkaniec.
Jak podała agencja BNS, 10 lipca również odnotowano przelot bezzałogowca nad Litwą. Początkowo podejrzewano, że przestrzeń powietrzną naruszył rosyjski dron "Shahed", wykorzystywany w wojnie przeciwko Ukrainie. Później ustalono jednak, że był to produkowany w Rosji dron "Gerbera", który wizualnie przypomina "Shaheda" i służy do wprowadzania w błąd obrony przeciwlotniczej.