Drogowcy na dwa lata zablokują Narutowicza w Lublinie
Miasto szykuje się do jednej z największych inwestycji drogowych w centrum Lublina. W tym roku rozpocznie się remont ul. Narutowicza. Chodzi o odcinek od ul. Okopowej do ul. Głębokiej. Kierowcy staną w korku. I mogą w nim tkwić przez dwa lata.
- Inwestycja swoim zasięgiem obejmie: ul. Narutowicza na długości 576 metrów oraz ulice: Gminną, Graniczną, Konopnicką, Kruczą, Ochotniczą, Orlą, Rowerową, Strażacką, Środkową i Wschodnią. Łączna długość przebudowanych ulic wyniesie ok. 3,2 km, a ich powierzchnia 12,4 tys. metrów kwadratowych - obrazuje skalę przedsięwzięcia Marek Młynarczyk, dyr. Wydz. Inwestycji UM Lublin.
Wymieniona będzie m.in. infrastruktura podziemna. - Przebudowana zostanie także trakcja trolejbusowa w rejonie skrzyżowania Narutowicza - Lipowa - Piłsudskiego - uzupełnia Młynarczyk.
To nie koniec zmian. - Na skrzyżowaniu Lipowa - Narutowicza - Piłsudskiego zostanie wydzielony dodatkowy pas relacji skrętu w prawo z ul. Lipowej oraz powstaną azyle dla pieszych na wlotach ul. Lipowej i Piłsudskiego. W miejscu istniejących przystanków zaprojektowano zatoki przystankowe - wylicza Młynarczyk.
Roboty mają być kontynuacją prac wykonanych sześć lat temu. W 2004 r., w ramach projektu drogowego współfinansowanego ze środków PHARE, miasto wymieniło na ul. Narutowicza całe uzbrojenie podziemne, m.in. sieć wodociągową i gazową.
W tym roku na roboty przeznaczono 2 mln zł. Całkowity ich koszt ma być kilkanaście razy wyższy.
- Jest szacowany na 39,5 mln zł. Przy czym, obok prac drogowych obejmuje on też remont gmachu szkoły muzycznej - zapowiedział Grzegorz Wójcikowski, doradca prezydenta Lublina ds. polityki informacyjnej o projektach unijnych.
Na równą jak stół ulicę trzeba będzie poczekać. Graniczną datą zakończenia robót jest rok 2013. Ratusz zapewnia jednak, że nastąpi to dużo wcześniej.