PolskaDrogowcy łamią ustalenia ws. obwodnicy Augustowa

Drogowcy łamią ustalenia ws. obwodnicy Augustowa

Za nic mając ustalenia rządu, drogowcy w
najlepsze budują tę część obwodnicy Augustowa, która determinuje
jej przebieg przez chronione bagna Rospudy - alarmuje "Gazeta
Wyborcza".

Drogowcy łamią ustalenia ws. obwodnicy Augustowa
Źródło zdjęć: © AFP

12.07.2008 | aktual.: 12.07.2008 05:45

Podczas styczniowych obrad okrągłego stołu ekolodzy, ministrowie infrastruktury i środowiska, drogowcy oraz samorządowcy ustalili, że trzeba się jeszcze raz zastanowić, którędy poprowadzić obwodnicę Augustowa. Jej zaplanowany wcześniej przebieg przecinał sześciokilometrowy fragment obszaru Natura 2000 i leżącą w jego środku unikatową dolinę Rospudy. Zdaniem Komisji Europejskiej to niezgodne z prawem.

Tymczasem buduje się głównie tam, gdzie prac w ogóle miało nie być. Na dwukilometrowym odcinku trasy między fragmentem wspólnym a granicą terenów chronionych nieopodal miejscowości Mazurki - alarmuje Robert Chwiałkowski ze stowarzyszenia SISKOM, które zabiega o to by obwodnicę wybudować poza torfowiskami Rospudy.

Szefowa gabinetu politycznego ministra środowiska Joanna Maćkowiak-Pandera zapewnia, że resort zażąda od drogowców natychmiastowych wyjaśnień.

Z oddziału w Białymstoku, który nadzoruje budowę obwodnicy, docierają do nas na ten temat informacje, których rzetelność musimy jeszcze dokładnie zweryfikować - nie kryjąc zaniepokojenia odpowiada Andrzej Maciejewski, rzecznik generalnej dyrekcji dróg w Warszawie.

Z ustaleń "GW" wynika, że podlaski oddział dyrekcji od dłuższego czasu stara się samodzielnie prowadzić politykę faktów dokonanych. Tak, by jesienią, kiedy specjaliści zakończą porównywanie wariantów obwodnicy, móc powiedzieć, że wszelkie zmiany planów ustalone przy "okrągłym stole" - z racji poniesionych już kosztów - są już niemożliwe.

Jeszcze w styczniu ilość wydanych do tej pory na budowę pieniędzy sami drogowcy szacowali na 80 mln zł. Obecnie to już podobno 180 mln i to pomimo tego, że prace trwają raptem na jednej trzeciej długości inwestycji, którą wyceniono w sumie na 500 mln zł. I której najkosztowniejszą częścią miała być półkilometrowa estakada umiejscowiona nad bagnami, co do której nie wiadomo jeszcze, czy w ogóle czy powstanie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)