PolskaDramatyczny apel matki. "To ostatnia szansa, żeby uratować życie mojego dziecka"

Dramatyczny apel matki. "To ostatnia szansa, żeby uratować życie mojego dziecka"

• Udało się zebrać pieniądze na depozyt dla chorego Emila
• Brakuje jeszcze 2,8 mln złotych potrzebnych na jego operację
• Zabieg może uratować życie 4-latka
• Rodzice mają czas do czerwca, aby zebrać brakującą kwotę
• Można ich wspomóc, oddając 1 proc. podatku lub przelewając pieniądze na konto fundacji

Robert Kulig

29.04.2016 | aktual.: 30.04.2016 15:02

- Dziękuje wszystkim za zaangażowanie, bo bez państwa pomocy nie dalibyśmy rady uzbierać tych pieniędzy. Dzięki wszystkim ludziom dobrego serca mamy już kwotę potrzebną na depozyt - 800 tys. dolarów i zarezerwowane miejsce w klinice - mówi Katarzyna Koryczan, mama chorego Emila.

To jednak nie koniec batalii o życie Emila.

- Żeby leczenie zakończyło się sukcesem, brakuje jeszcze 2,8 miliona. Tę kwotę musimy zebrać do czerwca. Wtedy też wyjedziemy na cewnikowanie serca i rozpoczniemy całą procedurę przed operacją. Mamy ostatnie tygodnie na zebranie tej ogromnej sumy, ale nie poddamy się - dodaje Koryczan.

Na pomoc 4,5-letniemu chłopcu ruszyła cała Polska. Jego przejmująca historia pokazuje, że mimo młodego wieku, stoczył już niejedną walkę o życie. Czeka go jeszcze jedna - zdecydowanie najtrudniejsza. To operacja w USA. Jednak kwota, która mu to umożliwi, jest ogromna.

Historia problemów Emila zaczęła się, kiedy jeszcze przed jego narodzinami, podczas badań, wykryto, że nie rozwija się on prawidłowo - był o 300 g mniejszy od swojego brata bliźniaka i miał chore serce. Po przyjściu chłopców na świat okazało się, że wada ta ma postać tetralogii Fallota z zarośnięciem zastawki tętnicy płucnej oraz połączeniami systemowo-płucnymi. Chłopiec cierpi też na skrajną hipoplazję tętnic płucnych. Oznacza to, że Emilowi należało wstawić stenty, aby zwiększyć przepływy oraz saturację. Jednak taki stent to tylko pomoc doraźna - wystarcza jedynie na pół roku, może nieco więcej. Do tej pory był to jedyny znany sposób przedłużenia Emilowi życia do czasu, aż ktoś znajdzie inne rozwiązanie.

Specjaliści z różnych krajów potwierdzali jednak tylko dawno sformułowaną diagnozę. W pewnym momencie pojawiło się światełko w tunelu - jedyna w swoim rodzaju szansa, żeby Emil żył. Chłopcu zaproponowano operację w Stanach Zjednoczonych, lecz okazało się, że jej realizacja przekracza znacznie możliwości finansowe rodziców Emila. Jeden ośrodek na świecie zdecydował się operować chorego chłopca. Próby uratowania życia dziecka podjął się prof. Frank Hanley ze Stanford Children's Hospital w USA.

- To była najlepsza wiadomość, jaką dostaliśmy w życiu. To jedyna szansa, żeby uratować życie Emila - mówi mama chłopca. - Mamy błogosławieństwo polskich lekarzy, co jest dla nas niesamowicie ważne, jednak ta astronomiczna kwota... - dodaje. Wspomina też, że o pomoc w tej sprawie zwracała się już do prezesa NFZ, konsultanta wojewódzkiego i Ministra Zdrowia - nie ma bowiem podpisu odpowiedniego lekarza pod wnioskiem o refundację. Dlaczego? - Nie wiemy, może jest ograniczona liczba dzieci, którym mogą podpisać? - zastanawia się matka chłopca. - Nie wiemy... Wiemy tylko, że się nie poddamy - dodaje z determinacją.

Wszystkie osoby, które chcą wesprzeć leczenie Emila, mogą przelać pieniądze na konto Fundacji "Kawałek Nieba"
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytuł: 411 pomoc w leczeniu Emila Koryczan
lub przekazując 1% podatku dla Emila: KRS 0000382243

Lub wpłacając pieniądze na konto Fundacji Siepomaga. Konto do wpłat na zbiórkę:

Fundacja Siepomaga
Bank BPH: 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425
Tytułem: 3493 Emil Koryczan darowizna
IBAN: PL65 1060 0076 0000 3380 0013 1425
SWIFT: BPHKPLPK
Zbieramy jest także 1% na koszty okołomedyczne:
KRS 0000382243
Cel szczegółowy: 411 pomoc dla Emila Koryczan

Tutaj możemy sprawdzić, ile pieniędzy już zebrano: siepomaga.pl/emil

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (174)