Dramatyczna sytuacja w Rosji - ogień zbliża się do Moskwy
Szalejące w obwodzie moskiewskim pożary lasów i torfowisk zbliżają się do samej Moskwy. W niedzielę żywioł dotarł do Bałaszychi, 15 km na wschód od stolicy Rosji. W tym liczącym 190 tys. mieszkańców mieście wprowadzono stan sytuacji nadzwyczajnej. Pożary, w których straciło życie co najmniej 30 osób, strawiły w Rosji już 550 000 ha lasów, a setki nowych wybuchło w niedzielę, m.in. wokół Woroneża i na Kamczatce - poinformowały rosyjskie władze.
01.08.2010 | aktual.: 02.08.2010 09:16
Władze nie wykluczają ewakuacji dzieci z obozów i domów wypoczynkowych w obwodzie moskiewskim. Według Ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych, w niedzielę na terytorium Rosji zanotowano 774 pożary o łącznej powierzchni 128 tys. hektarów. Najtrudniejsza jest sytuacja w obwodach - woroneskim, riazańskim, władimirskim, iwanowskim, niżnonowogrodzkim i moskiewskiem, a także w Tatarstanie i Mordowii.
Jak pisze agencja ITAR-TASS, na samych tylko dalekowschodnich obszarach kraju obszary lasów, które pochłonął ogień, zwiększyły się trzykrotnie, z 31 tys. do ponad 99 tys. ha. Ogień rozszerzył się ponadto na około 300 tys. ha stepu i tundry. Najtrudniejsza jest sytuacja na Kamczatce. Na tym półwyspie otoczonym wodami Oceanu Spokojnego płonęło w niedzielę rano ponad 76 tys. ha lasów.
Przyczyną pożarów są ekstremalne upały panujące od połowy czerwca w środkowej Rosji. Od sześciu tygodni temperatura powietrza nie spada poniżej 30 stopni Celsjusza. W minionym tygodniu słupek rtęci w Moskwie i okolicach podniósł się do 38-39 stopni. Na nadchodzący tydzień synoptycy zapowiadają 40-41 stopni. Podobnie ma być w innych regionach europejskiej części Rosji.
Największe upały panują wokół liczącego 850 tys. mieszkańców Woroneża, który leży 475 km na południe od Moskwy. Spłonęła tam połowa spośród 300 domów we wsi Masłowka.
- W panujących warunkach każda najmniejsza iskra może wywołać pożar; wyschnięta trawa zajmie się nawet od niedopałka wyrzuconego przez okno samochodu - ostrzega Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych.
Premier Rosji Władimir Putin powiedział w sobotę, że pożar pochłonął dotąd 1257 domów, w których mieszkało 1273 rodziny.
Putin zwrócił się z apelem do władz federalnych i regionalnych, aby dały sobie spokój z poszukiwaniem winnych zaniedbań w zakresie prewencji przeciwpożarowej, lecz skoncentrowały się na odbudowie domów, które spłonęły. Zapewnił, że każda rodzina, która ucierpiała wskutek pożaru otrzyma odszkodowanie i dach nad głową.
W niedzielę patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl wezwał Rosjan do modlitwy o deszcz i udzielenia pomocy pogorzelcom. Zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej odwiedził w tym dniu monastyr w Diwiejewie, w obwodzie niżnonowogrodzkim, jednym z najbardziej dotkniętych pożarami regionów Federacji Rosyjskiej. Ogień strawił tam ponad 500 domów. Tysiące ludzi zostały bez dachu nad głową. Z rejonów dotkniętych pożarami ewakuowano łącznie 86 tys. osób.