Dramat w Jastrzębiu-Zdroju. Wnuczek zabił własną babcię?

Na osiedlu przy ulicy Katowickiej w Jastrzębiu-Zdroju rozegrał się prawdziwy dramat, który trwał nieprzerwanie przez 17 godzin. Mężczyzna najprawdopodobniej zabił swoją babcię, po czym groził, że rzuci się z dachu 10-piętrowego budynku, przekazał "Fakt".

Dramat w Jastrzębiu-Zdroju. Wnuczek zabił własną babcię?
Źródło zdjęć: © Komenda Miejska Policji w Jastrzębiu-Zdroju

W niedzielne popołudnie, 28 kwietnia, w jednym z mieszkań w Jastrzębiu-Zdroju doszło do tragicznego zdarzenia. Odkryto tam ciało 78-letniej kobiety. Wstępne ustalenia sugerowały, że mogło dojść do zbrodni.

"Fakt" podał, że zmarła to 78-letnia Jadwiga M. Funkcjonariusze mieli ją znaleźć martwą na łóżku.

- Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Wykonane zostały oględziny i zabezpieczone ślady. Wszczęte w tej sprawie postępowanie, ma wyjaśnić przyczynę i okoliczności śmierci kobiety - przekazała policja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chciał skoczyć z budynku

Tego samego dnia policjanci musieli ponownie interweniować pod tym samym adresem. Około 19:00 funkcjonariusze dostali wezwanie w związku z 31-letnim mężczyzną stojącym na dachu 10-piętrowego budynku w centrum Jastrzębia.

- Od momentu zgłoszenia z mężczyzną rozmawiali policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, wyspecjalizowani i przygotowani do podejmowania czynności w tego typu sytuacjach. Z mężczyzną był utrudniony kontakt, początkowo nie chciał współpracować. Po kilkunastu godzinach intensywnych policyjnych działań, tj. po 14.00, mężczyzna został sprowadzony przez policjantów z dachu budynku - przekazała policja.

31-latek trafił pod opiekę specjalistów. Wstępne ustalenia wskazują, że mężczyzna ten jest spokrewniony z osobą, której ciało zostało znalezione w mieszkaniu. Jego obecny stan zdrowia uniemożliwia jednak przeprowadzenie z nim jakichkolwiek czynności procesowych.

Rodzina Krystiana nie ukrywa jednak, że mężczyzna miał problemy psychiczne. Był już z tego powodu w szpitalu. – Źle zrobili, że go wypuścili… On siedział w mieszkaniu w ciemnościach. Widać było, że coś z nim nie tak. Od trzech lat nie pracował... Wiele złego w życiu przeszedł. Wyszedł na ludzi, teraz wszystkie traumy z dzieciństwa dały o sobie znać. Pamiętam go jako całkiem innego człowieka – dodaje jego ciocia w rozmowie z "Faktem".

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać ze specjalistą, zadzwoń pod bezpłatny numer:

  • 116 111 – całodobowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę,
  • 116 123 – całodobowy telefon zaufania dla osób dorosłych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego,
  • 800 70 22 22 – całodobowy telefon dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym,
  • 22 484 88 01 – antydepresyjny telefon zaufania Fundacji ITAKA,
  • 22 484 88 04 – telefon zaufania młodych Fundacji ITAKA,
  • 800 12 12 12 – dziecięcy telefon zaufania Rzecznika Praw Dziecka.

Czytaj także:

Źródło: KMP w Jastrzębiu-Zdroju/ Fakt.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (135)