Dramat w Darfurze - 70 tys. ofiar
Ok. 70 tys. osób zmarło w Darfurze,
w zachodnim Sudanie, a dziennie umiera tam kilkaset osób -
oświadczył David Nabarro, który kieruje specjalną grupą
roboczą Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), zajmującą się
sytuacją w tej prowincji.
Główne przyczyny pogłębiającej się katastrofy humanitarnej w Darfurze to niedożywienie i choroby - dodał. ONZ ocenia, że Darfur jest sceną największej na świecie katastrofy humanitarnej; trwa tam wojna domowa.
Nabarro podkreślił, że ludzie w Darfurze umierają mimo prowadzonej tam akcji udzielania pomocy. Jego zdaniem świat nadal nie docenia rozmiarów tragedii. Mimo szerokiej akcji propagandowej, agendy ONZ dysponują zaledwie połową sumy 300 mln dolarów, której domagały się na pomoc dla Darfuru.
Z tego powodu pomoc musi być dostarczana, w terenie praktycznie pozbawionym dróg, zawodnymi i często psującymi się ciężarówkami zamiast samolotami i helikopterami.
WHO potrzebuje na akcje w Darfurze 1,5 mln dolarów miesięcznie i zmuszona jest do zaciągania pożyczek, co nie jest wyjściem na dłuższą metę - podkreślił Nabarro.
Sytuacja w Darfurze stała się dramatyczna po nasileniu walk w lutym zeszłego roku, kiedy miejscowa ludność zbuntowała się przeciwko władzy w Chartumie. Powstańcy oskarżają Chartum o dyskryminację osiadłych plemion afrykańskich i dozbrajanie bojówek arabskiej milicji Dżandżawidów, która terroryzuje niearabskich mieszkańców.
Wojna, głód i choroby pochłonęły 50 tys. ofiar w ciągu 20 miesięcy konfliktu. 1,5 mln ludzi opuściło swoje domy.