Niemcy. Dramat rodziny, noworodek zmarł w szpitalu

Olbrzymi dramat rodziny w Niemczech. W szpitalu w Oldenburgu zmarł noworodek, któremu podano mleko zatrute bakterią Cronobacter. Sprawą zajęły się niemieckie służby.

Do tragedii, która miała miejsce 7 czerwca, zdaniem prokuratury, mieli przyczynić się pracownicy szpitala w Oldeburgu w Niemczech. Zarzut to nieumyślne spowodowanie śmierci wcześniaka. - Trzeba wyjaśnić, czy zostały popełnione błędy - zaznaczył w rozmowie z NDR rzecznik prokuratury.

Śmierć noworodka nastąpiła w wyniku zatrucia bakterią Cronobacter, która miała znajdować się w mleku, które podano wcześniakowi. Jak ustalili śledczy, mleko w proszku, dostarczane do szpitala, nie było skażone.

Stąd dokładne badania szpitalnej kuchni. Próbki pobrane z gotowego mleka wskazują, że było ono skażone. Do uchybień mogło więc dojść na etapie przygotowywania pokarmu dla noworodka.

Jak podkreśla rzeczniczka szpitala w Niemczech, placówka prowadzi szczegółowy rejestr pracowników, którzy przygotowywali pokarm dla najmłodszych pacjentów. - Ktokolwiek miał kontakt ze specjalnie przygotowywanym mlekiem dla dzieci, jest dokładnie sprawdzany - zapewniła rzeczniczka placówki.

- To straszna strata dla rodziców. Wszyscy jesteśmy głęboko dotknięci i oczywiście jest nam również bardzo przykro - zapewnił w rozmowie z mediami dyrektor oddziału Uniwersyteckiej Kliniki Medycyny Dzieci i Młodzieży przy szpitalu Oldenburg Axel Heep.

Do tragedii doszło 7 czerwca w Niemczech. Bliźniakom podano skażone mleko, co spowodowało znaczne zatrucie u wcześniaków. Jeden z nich zmarł, zaś stan drugiego określany był jako poważny. Jak przekazała dyrekcja szpitala, obecnie stan dziecka unormował się.

W toku śledztwa ustalono, że skażone mleko podano jeszcze trzem innym noworodkom. Te jednak nie wykazały żadnych objaw zakażenia bakterią Cronobacter, która jest szczególnie śmiertelna dla noworodków, które często z powodu niedowagi karmione są sztucznie.

Źródło: NDR