Dramat pod Krakowem. Amstaff pogryzł 2-letnią dziewczynkę
W Bolechowicach nieopodal Krakowa amstaff rzucił się na dziecko sąsiadów. Agresywny pies pogryzł dwulatkę po twarzy, głowie i przedramieniu. Dziewczynka została zabrana śmigłowcem LPR do szpitala. Lokalna społeczność jest w szoku, a policja bada sprawę.
Do ataku doszło we wtorek (10 września) w Bolechowicach. Jak podaje "Gazeta Krakowska", 2-latka była na ulicy pod opieką swojego taty, gdy z posesji obok wyszedł ich sąsiad. Pies mężczyzny miał skorzystał z sytuacji, że furtka była otwarta i wybiec na ulicę.
Amstaff pogryzł 2-latkę
Amstaff zaatakował dziewczynkę, gryząc ją po twarzy, głowie i przedramieniu. Aż strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby właściciel nie odciągnął wreszcie zwierzęcia.
- Małe dziecko zostało pogryzione przez amstaffa. Trafiło do szpitala. Wiemy, że życie i zdrowie dziecka nie jest zagrożone. Sprawa jest w toku prowadzona z artykułu 157 Kodeksu karnego, czyli nieumyślne spowodowanie uszczerbku na zdrowiu - informuje w rozmowie z gazetą kom. Justyna Fil, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ulewy paraliżują Słowenię. Potężny żywioł zbliża się do Polski
Ranne dziecko zostało przetransportowane do szpitala śmigłowcem LPR, policja prowadzi postępowanie w sprawie pogryzienia, a lokalna społeczność jest zszokowana całym zajściem.
- Tego amstaffa nigdy nie widziałem biegającego po ulicy, nie było takiej sytuacji - mówi dziennikarzom jeden z mieszkańców.
Źródło: "Gazeta Krakowska", WP