PolskaDramat 3-latka porzuconego w Katowicach. Matka zatrzymana, może grozić jej 5 lat więzienia

Dramat 3‑latka porzuconego w Katowicach. Matka zatrzymana, może grozić jej 5 lat więzienia

Odnaleziono matkę chłopca porzuconego w Katowicach. To 27-latka, która pochodzi z woj. świętokrzyskiego - na Śląsku przebywała czasowo. We wtorek o losie kobiety zdecyduje prokurator.

Dramat 3-latka porzuconego w Katowicach. Matka zatrzymana, może grozić jej 5 lat więzienia
Źródło zdjęć: © Policja
Katarzyna BogdańskaArkadiusz Jastrzębski

Policjanci natrafili na trop matki 3-letniego Dominika, dzięki informacjom od osób trzecich. Policjanci odnaleźli ją w Katowicach-Szopienicach ok. godz. 14. Kobieta była zaskoczona.

W poniedziałek po południu kobieta była przesłuchiwana. Nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego porzuciła synka. - Prawdopodobnie usłyszy zarzut z art. 160 kodeksu karnego, dotyczący narażenia dziecka na niebezpieczeństwo, w sytuacji zobowiązania do sprawowania nad nim opieki - mówi nadkom. Paweł Warchoł z katowickiej policji.

Obraz
© Policja

Jeśli prokurator zdecyduje o postawieniu zarzutu to 27-latce będzie grozić kara nawet 5 lat więzienia.

Kobieta nie ma stałego miejsca zameldowania w Katowicach.

Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, już pierwszego dnia zdjęcie chłopca było przedstawione ponad 100 osobom. Jeden z tropów doprowadził do matki chłopca. W sprawę zaangażowani byli również policjanci z innego województwa. Nie ma póki co informacji o ojcu dziecka.

Biegał po klatce

Chłopca odnaleziono w sobotę przed godziną 20. Na parterze jednego z bloków przy ul. Łącznej w Katowicach zauważyła go mieszkanka. Był bardzo pobudzony. Biegał po klatce. Na miejsce przyjechała policja i karetka. Lekarze zbadali go i określili jego stan jako dobry. Tej samej nocy trafił już do placówki opiekuńczej. Tam spędził święta.

Obraz
© google maps

Całą sytuację relacjonowała mieszkanka bloku. Mówiła o tajemniczej parze.

- Mężczyzna stał przy schodach i kogoś pospieszał. Następnie z klatki wybiegła dziewczyna, około 25-letnia i razem uciekali. Wtedy zauważyłam chłopca. Biegał tam i z powrotem. Wyglądał raczej na biedne dziecko. Moja córka trochę się z nim bawiła, żeby go czymś zająć - mówiła w RMF FM kobieta, która wezwała pomoc do dziecka. - Nie było z nim w ogóle kontaktu. Pytaliśmy się go jak ma na imię, gdzie jest mamusia, gdzie jest tatuś. Nie odpowiadał, nie było z nim w ogóle kontaktu. Bił głową o posadzkę na dywaniku, bił rączkami o głowę. Miał skrajne zachowania, raz się śmiał, raz zaczynał bardzo płakać - relacjonuje.

Poszukiwania

Chłopiec jest w dobrej kondycji. Nie ma śladów przemocy fizycznej. Był też ubrany odpowiednio do temperatury.

- Policja zdecydowała się opublikować jego zdjęcie. Po publikacji zdjęcia chłopca oraz informacji o okolicznościach jego odnalezienia, otrzymaliśmy bardzo dużo sygnałów od ludzi. Były szczegółowo weryfikowane - mówił nam nadkom. Paweł Warchoł z katowickiej policji. Jeden z tropów okazał się jak widać słuszny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1440)