Dr Grzegorz Balawajder: Paweł Kukiz jest w trudnej sytuacji
- Paweł Kukiz cały czas celuje w tą samą grupę potencjalnych wyborców. Ludzi, którzy w pewnym sensie są zbuntowani i wypowiadają się przeciwko obecnemu establishmentowi - tak skomentował sobotnią konwencję woJOWników dr Grzegorz Balawajder z Instytutu Politologii Uniwersytetu Opolskiego. Z kolei według dr hab. Piotra Wawrzyka z Instytutu Europeistyki Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego głównym problemem Kukiza jest to, że skupił wokół siebie ludzi o skrajnie odmiennych poglądach.
29.06.2015 | aktual.: 29.06.2015 20:06
W opinii Grzegorza Balawajdera były kandydat na prezydenta jest w trudnej sytuacji. - Jak na razie nie zbudował on żadnych struktur w obrębie swojego ugrupowania. Nie posiada także koncepcji czy doktryny, która byłaby punktem wyjścia do jego programu wyborczego - mówi.
Paweł Kukiz podczas konwencji stwierdził, że nie będzie ogłaszał programu, bo "to największe kłamstwo wyborcze". - Nasz ruch ma cechować transparentność i etyka. Jeżeli ja mam świadomość, że programy partyjne to największe kłamstwo wyborcze, największy lep, największe oszustwo, to jak ja mogę, człowiek żądający etyki, powiedzieć: mam program - zaznaczył.
Zdaniem dr Grzegorza Balawajdera z powodu braku założenia wyborczego Kukizowi łatwiej jest powiedzieć, że każdy program jest rodzajem kłamstwa. - Stwierdzenie to jest dla niego idealnym wytłumaczeniem. Poza tym zdaje on sobie sprawę z tego, że formułując taką wypowiedź jest on jeszcze bardziej wiarygodny w stosunku do swoich potencjalnych wyborców, którzy mają dość tradycyjnego wymiaru polityki - ocenia.
Z kolei według dr hab. Piotra Wawrzyka, w ugrupowaniu Kukiza problem ze sformułowaniem programu wyborczego bierze się stąd, że osoby, które mają znaleźć się na jego liście wyborczej mają bardzo przeciwstawne do siebie poglądy. - W zasadzie w każdej sprawie nie są one do pogodzenia - dodaje. Podczas sobotniej konferencji prasowej Kukiz, pytany o listy wyborcze, odrzekł, że "twarze z list" pokaże do końca lipca, ale chciałby, by pozostały nieznane jak najdłużej. Wytłumaczył, że chodzi o to, by "systemowi" dać mniej czasu na reakcję.
Zdaniem politologa kolejnym ważnym elementem jest to, że Paweł Kukiz nie zorganizuje klasycznej kampanii polegającej na przedstawieniu programu wyborczego. - Wydaje mi się, że występuje także problem z doborem osób, które miałyby tę kampanię organizować w poszczególnych okręgach wyborczych. Z tego też powodu były kandydat na prezydenta do września skupi się na referendum - ocenił dr hab. Piotr Wawrzyk.
Podczas sobotniego spotkania Paweł Kukiz mówił jednak o tym, że zadbanie o jak najliczniejszą frekwencję w referendum jest dla niego priorytetem. - Nie będziemy rozmawiać dziś o ruchu, porozmawiamy o nim, kiedy będziemy mocni i skonsolidowani i kiedy przekroczymy próg referendalny, który zobliguje władzę do uznania głosowania - mówił Kukiz.
- My będziemy wskazywać problemy i drogi do ich rozwiązania. Podstawowym problemem jest ustrój - system polityczny umożliwiający zdrajcom sprzedaż Polski obcemu kapitałowi - stwierdził.
Ogłosił także, że "zdrajców można pozbyć się na dwa sposoby: albo w sposób bardzo radykalny, albo w sposób demokratyczny". - Wybieramy drugi sposób, bo jesteśmy dobrymi ludźmi. Idziemy do referendum i głosujemy za zmianą ordynacji wyborczej na taką, która uniemożliwi im wybieranie się (...) spomiędzy siebie - tak jak to czynili do 1989 roku - mówił Kukiz.
Paweł Kukiz w ostatnich dniach zanotował spadek w sondażach wyborczych. - To jest przejaw m.in. trudności ze sformułowaniem struktury, która mogłaby przybrać zorganizowaną postać. W obecnej sytuacji nie wiemy na co mamy oddać głos, więc powoli zaczynamy rezygnować ze wskazywania tego właśnie ruchu czy ugrupowania w sondażach - dodał dr hab. Wawrzyk.
Dr Grzegorz Balawajder stwierdził natomiast, że to naturalne zjawisko odnoszące się do każdej nowej formacji na scenie politycznej. - Nawet jeśli straci ona połowę tego co zyskała, to i tak będzie istotnym elementem potencjalnej koalicji - podkreślił.
Na pytanie, co powinien zrobić Kukiz, by notowania w sondażach wzrosły, dr hab. Piotr Wawrzyk odpowiada: trend spadkowy jest trudny do odwrócenia. - Najlepiej, gdyby Kukiz skrystalizował swoje poglądy i struktury. Nie można zrobić kampanii wyborczej na zasadzie pospolitego ruszenia - zauważył ekspert.
Sobotnie spotkanie Kukiza odbyło się w Lubinie. Na imprezę zarejestrowało się prawie pięć tysięcy osób. Zgromadzeni zwolennicy Kukiza mieli ze sobą biało-czerwone flagi, transparenty przedstawiające ich lidera oraz z napisem "Potrafisz Polsko".
Na spotkaniu obecni byli m.in. przedstawiciele Bezpartyjnych Samorządowców, z których list Kukiz dostał się w zeszłorocznych wyborach do sejmiku województwa dolnośląskiego. To ugrupowanie wspierało go również w wyborach prezydenckich, a wieczór wyborczy odbył się w tej samej hali widowiskowej, w której miało miejsce sobotnie spotkanie orędowników JOW.