Rozumecka była oskarżona o to, że razem ze swym bratem i innymi osobami zaplanowała zabójstwo Piotra Aniołkiewicza i Pawła Sulikowskiego, dealerów telefonów Era GSM. Oskarżona znała Aniołkiewicza, namówiła go na dużą transakcję; telefony miały być przeznaczone dla nieistniejącego w rzeczywiści dyskusyjnego klubu filmowego Bogusława Lindy.
Sprowadzeni podstępem dealerzy zostali zastrzeleni pistoletem na polanie w podwarszawskim Komorowie, ich ciała wrzucono do przygotowanego wcześniej dołu, który Rozumecka razem z kompanami zakopywała.
Sąd Okręgowy w Warszawie skazał za to Rozumecką na dożywocie. Sąd Apelacyjny podtrzymał ten wyrok, obrona zaś odwołała się od niego, twierdząc, że sądy obu instancji nieprawidłowo ustaliły zamiar oskarżonej. Adwokat Ryszard Berus przekonywał, że zamiarem Rozumeckiej było jedynie postraszenie dealerów, by oddali telefony.
Sąd Najwyższy nie zgodził się jednak z argumentami obrony i uznał wniesioną kasację za oczywiście bezzasadną, co jest - według prawa - najostrzejszą formą jej nieuwzględnienia.(aka)
