ŚwiatDowódca Sił Powietrznych FR: "zawody" w Woroneżu nie zagrażają Ukrainie

Dowódca Sił Powietrznych FR: "zawody" w Woroneżu nie zagrażają Ukrainie

Dowódca Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej generał Wiktor Bondariew oświadczył, że rozpoczęte w obwodzie woroneskim przy granicy z Ukrainą "zawody w sztuce pilotażu" nie zagrażają bezpieczeństwu tego kraju.

Dowódca Sił Powietrznych FR: "zawody" w Woroneżu nie zagrażają Ukrainie
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Vitaly V. Kuzmin

W ćwiczeniach lotniczych Aviadarts-2014, określanych przez Ministerstwo Obrony FR jako "konkurs lotnictwa wojskowego", uczestniczy ponad 70 załóg reprezentujących siły powietrzne wszystkich okręgów wojskowych Rosji. Potrwają one do 26 maja, jednak ich kulminacja nastąpi w niedzielę, 25 maja, w dniu wyborów prezydenckich na Ukrainie.

W poniedziałek Ukraina wezwała Rosję do odwołania ćwiczeń. W ocenie ukraińskiego MSZ "spotęgują one napięcie w okresie wyborów prezydenckich na Ukrainie i nie będą sprzyjać deeskalacji sytuacji w regionie".

- Strona ukraińska sama nie wie, co ma robić. Ta rywalizacja w sztuce pilotażu nie może nikomu zagrażać. Niech sobie myślą, co chcą. Każdy ma swoje fobie - oznajmił rosyjski generał podczas uroczystości otwarcia ćwiczeń.

Bondariew nie wykluczył, że w jednym z etapów Aviadarts-2014 może wziąć udział minister obrony FR Siergiej Szojgu, który - jak zaznaczył - jest pomysłodawcą "konkursu".

Obwód woroneski graniczy z niespokojnym obwodem ługańskim na wschodniej Ukrainie. Sam Woroneż znajduje się w odległości zaledwie 250 km od granicy rosyjsko-ukraińskiej.

Wachlarz maszyn bojowych

Śmigłowce bojowe, myśliwce, samoloty szturmowe, bombowce dalekiego zasięgu i samoloty transportowe przez pięć dni będą atakować środki obrony powietrznej umownego przeciwnika, niszczyć cele naziemne i dokonywać nalotów dywanowych. Cele usytuowano na poligonie Pogonowo.

Przewidziano użycie śmigłowców wielozadaniowych Mi-8, ciężkich Mi-24 oraz szturmowych Mi-28 i Ka-52 Aligator, a także samolotów szturmowo-bombowych Su-24, szturmowych Su-25, myśliwców przechwytujących Su-27, myśliwców frontowych MiG-29, myśliwców wielozadaniowych Su-34, bombowców strategicznych Tu-22M3 i samolotów transportowych Ił-76.

"To nie przypadek"

Ekspert wojskowy Aleksandr Chramczychin uważa, że zbieżność "konkursu" z wyborami prezydenckimi na Ukrainie nie jest przypadkowa i ma związek z obecną sytuacją wojskowo-polityczną w tym kraju.

Według Ministerstwa Obrony FR będzie to trzecia faza "konkursu". Dwie pierwsze odbyły się na początku roku w okręgach wojskowych. Czwarta planowana jest na przełom czerwca i lipca. Zaproszono na nią przedstawicieli sił powietrznych Białorusi, Kazachstanu, Chin i Francji. Ci ostatni ogłosili we wtorek, że nie przyjadą do Rosji.

Władze w Kijowie i rządy krajów zachodnich niejednokrotnie oskarżały Moskwę o eskalację sytuacji na granicy z Ukrainą i koncentrowanie wojsk w rejonach przygranicznych. Zarzucały jej też dążenie do zerwania wyborów prezydenckich na Ukrainie. Rosja kategorycznie odrzuca te oskarżenia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)