Dornowi nie spodobało się pismo, które szef policji rozesłał do podwładnych. Przypomniał w nim, że policjanci mają obowiązek informować o działaniach wobec posłów i eurodeputowanych. Pismo wywołało ostre reakcje, gazety donosiły, że policja szuka haków na parlamentarzystów.
To były nieprecyzyjne sformułowania, dlatego marszałek chce, żeby konsekwencje ponieśli ci, którzy pismo sporządzili - wyjaśnia "Życiu Warszawy" rzecznik marszałka Sejmu, Witold Lisicki. (PAP)
Źródło artykułu: 