Orban odpowiedział Tuskowi. Jest reakcja MSZ
Premier Węgier Wiktor Orban odpowiedział na słowa Donalda Tuska dot. wojny w Ukrainie. Natomiast na wpis Orbana odpowiedział wiceszef MSZ. Władysław Teofil Bartoszewski zarzucił premierowi Węgier finansowanie wojny na Ukrainie poprzez zakup rosyjskiej ropy.
Co musisz wiedzieć?
- Władysław Teofil Bartoszewski publicznie wezwał Viktora Orbana do zaprzestania kupowania rosyjskiej ropy.
- Wiceszef MSZ uzasadnił, że środki z eksportu ropy umożliwiają Rosji prowadzenie wojny na Ukrainie.
- Bartoszewski odniósł się także do kwestii bezpieczeństwa Polski i działań sabotażowych ze strony Rosji.
Blackout w Biełgorodzie. Moment ataku Ukrainy i jego konsekwencje
Czy zakup rosyjskiej ropy przez Węgry wpływa na wojnę na Ukrainie?
Wypowiedź Bartoszewskiego była odpowiedzią na wcześniejszy wpis Viktora Orbana na platformie X, w którym premier Węgier odniósł się do słów Donalda Tuska o wojnie na Ukrainie.
Orban napisał: "Drogi Donaldzie Tusku, możesz myśleć, że jesteś w stanie wojny z Rosją, ale Węgry nie są. Unia Europejska też nie. Grasz w niebezpieczną grę, narażając życie i bezpieczeństwo milionów Europejczyków. To bardzo źle!".
Bartoszewski, pytany w Radiu Zet o odpowiedź dla Orbana, powtórzył swoje stanowisko: - Drogi panie premierze, pan finansuje tę wojnę kupując rosyjską ropę. W związku z tym jest pan jednym z dwóch premierów w Europie, którzy to robią. Proszę tego zaprzestać, Rosjanie bez pieniędzy wojny kontynuować nie będą mogli - podkreślił wiceszef MSZ.
Wiceszef MSZ odniósł się także do pytania, czy wojna na Ukrainie jest również sprawą Polski.
- To jest nasza wojna, (...) dlatego że Ukraińcy de facto bronią naszego terytorium na swojej ziemi. To nie jest kwestia solidarności z Ukrainą, tylko to jest kwestia podstawowych zasad bezpieczeństwa naszego państwa. To jest nasza racja stanu, żeby ta wojna się skończyła porażką Rosji - zaznaczył Bartoszewski.
Jakie zagrożenia dla Polski wynikają z działań Rosji?
Bartoszewski wskazał na konkretne przypadki sabotażu, których mieli dopuścić się Rosjanie na terytorium Polski. Wymienił m.in. podpalenie hali przy ul. Marywilskiej w Warszawie oraz próby zakłócenia funkcjonowania linii kolejowych.
Przypomniał również o naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej przez drony. Wiceszef MSZ mówił także o cyberatakach na infrastrukturę krytyczną, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach europejskich, takich jak Wielka Brytania, gdzie doszło do paraliżu szpitali. - My jesteśmy w stanie niezadeklarowanej wojny z Rosją - stwierdził Bartoszewski.
W rozmowie pojawił się również temat ewentualnego przeniesienia ambasady rosyjskiej w Warszawie, co postulował PiS. Bartoszewski wyjaśnił, że takie działanie jest niemożliwe ze względu na Konwencję Wiedeńską. - To jest niestety niewykonalne. (...) Konwencja Wiedeńska nie pozwala na tego typu manewry. Ambasada powstała za czasów komunistycznych i (Rosjanie) postawili ją tam gdzie chcieli. W tej chwili nie da się tego przenieść - powiedział wiceszef MSZ.
Dodał, że zamknięcie ambasady byłoby możliwe tylko w przypadku zerwania stosunków dyplomatycznych z Rosją, czego Polska nie planuje. - Ale ponieważ utrzymujemy i będziemy utrzymywać stosunki dyplomatyczne to przenieść ambasady nie można - podkreślił Bartoszewski.
Rosyjska ambasada znajduje się przy ul. Belwederskiej w centrum Warszawy.