PolskaDorn przesłuchany przez sąd

Dorn przesłuchany przez sąd

Wicepremier, minister SWiA Ludwik Dorn został
przesłuchany jako świadek w procesie dotyczącym
bezprawnego uwięzienia i pobicia w 1978 r. w Milejowie (Lubelskie)
działacza opozycyjnego Janusza Rożka przez funkcjonariusza SB i
milicjanta. Proces toczy się przed Sądem Rejonowym w Lublinie;
Dorn przesłuchany został w Warszawie.

30.06.2006 | aktual.: 30.06.2006 19:39

Ludwik Dorn został przesłuchany w ministerstwie. W przesłuchaniu uczestniczył sędzia, protokolant, prokurator, a także pokrzywdzony i obrońca jednego z oskarżonych - powiedziała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Lublinie Barbara du Chateau.

O przesłuchanie go w Warszawie zwrócił się do lubelskiego sądu Dorn, który w marcu nie mógł przyjechać na rozprawę do Lublina z powodu ważnych zajęć. Sąd zgodził się na przyjazd do Warszawy, bo uznał, że będzie to najlepszy sposób, aby szybko doprowadzić do przesłuchania ważnego świadka. Pierwotnie przesłuchanie miało się odbyć 14 czerwca, ale wicepremier wyjeżdżał tego dnia do Niemiec i sąd przełożył ten termin.

Rzeczniczka przyznała, że sąd potraktował wicepremiera Dorna w sposób uprzywilejowany. Dotychczas przepisy umożliwiające przesłuchanie świadków poza salą sądową stosowane były wyjątkowo, w przypadku obłożnej choroby czy podeszłego wieku świadka.

Obawiać się można, żeby nie powstał precedens. Żeby inni świadkowie, którzy są równie zajęci, nie powoływali się na precedens Dorna, czyli nie wnioskowali, by w ich przypadku stosować taki sam uprzywilejowany tryb przesłuchania - powiedziała du Chateau.

Piątkowe przesłuchanie trwało ponad godzinę. Dorn zeznał, że znał pobitego działacza, wysoko ocenił jego zaangażowanie w działalność opozycyjną. Dorn był na jednym wiecu zorganizowanym przez Rożka na Lubelszczyźnie i był zaskoczony liczebnością zgromadzenia. W ocenie świadka decyzja o zastosowaniu przemocy wobec Rożka nie mogła być podjęta przez szeregowych funkcjonariuszy SB.

Pełna treść zeznań złożonych przez Dorna będzie odczytana przed sądem w Lublinie podczas kolejnej rozprawy w tym procesie 17 lipca.

O pobicie Rożka lubelski Instytut Pamięci Narodowej oskarżył byłego kapitana SB Zdzisława H. oraz byłego milicjanta Józefa R. Jesienią 1978 r. mieli oni bezprawnie zabrać opozycjonistę na posterunek, przetrzymywać go kilka godzin, bić pięściami po twarzy i głowie. Według IPN była to reakcja na działalność opozycyjna Rożka, prześladowanie z powodów politycznych, zbrodnia komunistyczna nieulegająca przedawnieniu.

Proces trwa od listopada ubiegłego roku. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)