Dorn: nie wprowadzimy wiz dla Amerykanów
Zdaniem wicepremiera, szefa MSWiA Ludwika Dorna obecnie nie należy decydować się na tak drastyczny krok i wprowadzać sankcji wizowych dla amerykańskich dyplomatów z powodu utrzymywania przez USA obowiązku wizowego dla nowych państw UE.
05.10.2006 | aktual.: 05.10.2006 20:32
Bez najwyższej możliwej potrzeby nie należy decydować się na kroki tak drastyczne - powiedział Dorn w Luksemburgu, gdzie uczestniczy w spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych państw UE.
Wicepremier odniósł się do raportu Komisji Europejskiej na temat braku wzajemności między krajami UE a krajami trzecimi, w tym USA, w kwestii odstępstw od obowiązku wizowego.
KE stwierdza w nim, iż jest jasne, że jeżeli chodzi o USA, sytuacja się nie poprawia, a władze amerykańskie nie są gotowe do podjęcia pragmatycznego dialogu, by znieść wymóg wiz od obywateli dziewięciu nowych państw UE oraz Grecji.
Mimo to KE nie proponuje sankcji, choć jednocześnie ostrzega, że sankcje - jak na przykład wprowadzenie czasowego obowiązku wizowego dla posiadaczy paszportów dyplomatycznych i służbowych - mogą być rozważone, tak by przyspieszyć postęp w rozmowach z USA.
KE zapowiada, że przedstawi kolejny raport w sprawie wzajemności wizowej przed 31 marca 2007 r.
Obecnie Stany Zjednoczone wymagają wiz od wszystkich nowych państw członkowskich UE oprócz Słowenii. Obywatele starych krajów Unii, poza Grecją, nie muszą ubiegać się o wizę wjazdową do USA.
Zgody na zniesienie obowiązku wizowego wciąż odmawia Kongres USA. Warunkiem zniesienia wiz jest zmniejszenie poniżej 3% odpowiedzi odmownych na wizy turystyczne, nieprzekraczanie przez przybywających do USA dozwolonego czasu pobytu i niepodejmowanie nielegalnej pracy, a także posiadanie przez obcokrajowców paszportów umożliwiających sprawdzenie, czy nie znajdują się oni na liście przestępców lub osób podejrzanych o terroryzm.
USA zaostrzyły przepisy imigracyjne od czasu zamachów 11 września 2001 roku.
Inga Czerny