PolskaDorn nie chce komisji śledczych

Dorn nie chce komisji śledczych

Marszałek Sejmu Ludwik Dorn nie zmienił
zdania po wieczornym posiedzeniu prezydium Sejmu i Konwentu
Seniorów: nadal nie zamierza włączyć do porządku obrad izby
wniosków o powołanie komisji śledczych ws. afery gruntowej i
okoliczności śmierci Barbary Blidy.

Dorn nie chce komisji śledczych
Źródło zdjęć: © PAP

We wtorek późnym wieczorem - po raz drugi tego dnia - zebrały się prezydium Sejmu i Konwent Seniorów. Marszałek Dorn nie wyszedł do dziennikarzy; przebieg spotkań relacjonowali inni ich uczestnicy. Politycy SLD, wyraźnie wzburzeni, krytykowali Dorna za odmowę włączenia pod obrady wniosku o powołanie komisji w sprawie okoliczności samobójczej śmierci Barbary Blidy, byłej posłanki Sojuszu.

"Niezrozumiałym i skandalicznym" nazwał stanowisko Dorna szef SLD Wojciech Olejniczak. Marszałek jest nieugięty, choć mamy jasny dowód, że Ziobro co innego mówił w Sejmie, a co innego jest prawdą, bo (Ziobro) wiedział i to sporo o działaniach związanych z zatrzymaniem Barbary Blidy. PiS ukrywa przed opinią publiczną prawdę, która prędzej czy później zaprowadzi kogoś do kryminału, bo podejmowano działania niezgodne z prawem, a prokuratura działała w sposób skandaliczny - mówił dziennikarzom szef Sojuszu.

Szef klubu SLD Jerzy Szmajdziński podczas konferencji prasowej podkreślał, że w sprawie śmierci Blidy pojawiły się nowe okoliczności, m.in. wypowiedzi byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka i premiera Jarosława Kaczyńskiego. Jak zaznaczył Szmajdziński, obaj mówili o naradzie w tej sprawie, w której brał udział m.in. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, podczas gdy sam Ziobro deklarował podczas posiedzenia Konwentu Seniorów oraz sejmowej spec-komisji, że nie ma żadnej wiedzy o sprawie Barbary Blidy.

Byliśmy świadkami żenującego spektaklu, a marszałek Ludwik Dorn po raz kolejny pokazał, że w każdej sprawie, nawet najbardziej oczywistej, będzie bronił chorego interesu Prawa i Sprawiedliwości i takich kłamców jak obecny prokurator - powiedział Szmajdziński po posiedzeniu Konwentu Seniorów.

Wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO) nazwał zachowanie Dorna w sprawie komisji "nieprzejednanym". Ocenił, że Ziobro "mataczył" mówiąc w Sejmie o sprawie Blidy, bo - wyliczał - na posiedzeniu komisji ds. służb specjalnych mówił o nieznajomości szczegółów sprawy, na posiedzeniu plenarnym Sejmu - o nieznajomości okoliczności, a na spotkaniu z Konwentem Seniorów i Prezydium izby - że w ogóle nic nie wie na ten temat.

Komorowski poinformował też, że najprawdopodobniej w czwartek rano Sejm zajmie się sprawą uchylenia immunitetu posłowi Stanisławowi Łyżwińskiemu.

Sejmowa komisja regulaminowa rekomenduje Sejmowi zarówno uchylenie Łyżwińskiemu immunitetu, jak i wyrażenie zgody na jego tymczasowe aresztowanie. Wnioski w tej sprawie złożyła łódzka prokuratura w wyniku postępowania w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie. Łyżwiński wcześniej zapowiadał, że sam zrzeknie się immunitetu, ale dopiero po tym, gdy przedstawi własne wyjaśnienia na forum Sejmu.

Łódzka prokuratura chce postawić Łyżwińskiemu siedem zarzutów - zgwałcenia kobiety, wielokrotnego wykorzystania seksualnego Anety Krawczyk (głównego świadka w tzw. seksaferze) oraz trzech innych kobiet, nakłaniania Krawczyk do usunięcia ciąży oraz podżegania do porwania biznesmena. Łyżwińskiemu może grozić kara do 10 lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)