Dorn apeluje o "białą księgę" ws. samolotów VIP‑ów
Poseł niezrzeszony Ludwik Dorn zaapelował do premiera Donalda Tuska o przygotowanie 'białej księgi" ws. starań rządu o zakup samolotów do przewozu najważniejszych osób w państwie. Jego zdaniem od kilku lat widać w tej sprawie różne "niepokojące działania".
Dorn przedstawił w sejmie wstęp do "białej księgi" ws. zakupu samolotów dla VIP-ów, który zamierza przekazać premierowi oraz marszałkom sejmu i Senatu, Prokuratorowi Generalnemu, prezesowi Najwyższej Izby Kontroli, szefowi Biura Bezpieczeństwa Narodowego, szefowi Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, szefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz szefom klubów parlamentarnych.
Według posła od kilku lat można zaobserwować niepokojące zabiegi: ustawiania przetargu, leasingu, dzierżawy i wreszcie czarteru samolotów dla 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. "Wspólnym mianownikiem tych niejasnych działań jest marka faworyzowanych samolotów - Embraer" - napisał Dorn w swoim wstępie do "białej księgi".
Dorn przypomniał na konferencji prasowej, że już w kwietniu ubiegłego roku pisał do premiera, że odnosi wrażenie, iż zakup samolotów vipowskich jest blokowany w celu doprowadzenia do sytuacji kryzysowej, która uzasadni każdą decyzję i uchyli wszelkie pytania o koszty i bezstronność postępowania przedstawicieli rządu w tej sprawie. Jak zaznaczył, po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem właśnie w takiej atmosferze, że nikt się nie pyta o koszty, podjęto decyzję o wyczarterowaniu na cztery lata od LOT-u samolotów Embraer. - Przy czym nie są znane koszty czarteru, a zwłaszcza przeróbek, ponieważ wyczarterowane samoloty muszą zostać zmodyfikowane i przerobione - podkreślił Dorn.
Poseł podkreślił, że w swoim piśmie do premiera celowo nie umieścił żadnego doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa ani wniosku o przeprowadzenie kontroli. Jak dodał, proponuje w nim tylko, by odpowiednie organy zajęły się tą sprawą. Zaznaczył jednak, że sam ma uzasadnione podejrzenia popełnienia przestępstwa. - Mam różne na tej podstawie hipotezy i spekulacje - dodał.
Dorn podkreślił ponadto, że w swoim wstępie do "białej księgi" zawarł "pełną dokumentację mataczenia i krętactwa ze strony MON" ws. zakupu samolotów dla VIP-ów. Zdaniem Dorna robi to, gdyż jako poseł dotarł w tej sprawie już "do ściany". "Uznałem, że nic więcej niż to, co zrobiłem, nie jestem w stanie już zrobić" - ocenił.
W maju MON poinformowało, że wkrótce sfinalizowana ma zostać umowa dotycząca dwóch samolotów Embraer-175, które byłyby wykorzystywane do transportu najważniejszych osób w państwie. Maszyny te będą pilotowane przez LOT-owskie załogi, bo to od narodowego przewoźnika zostaną wyczarterowane.
Koncepcja "zagospodarowania" dwóch samolotów brazylijskiej produkcji Embraer-175 - zamówionych przez PLL LOT, a wobec kryzysu niepotrzebnych przewoźnikowi - pojawiła się latem ubiegłego roku. Początkowo mówiono o leasingu maszyn, potem dzierżawie; ostatecznie zdecydowano się na ich wyczarterowanie.