Doradca prezydenta ds. rolnictwa: GMO w Polsce jest nieuniknione
- Produkcja żywności modyfikowanej genetycznie jest nieunikniona - mówił w radiowej Jedynce
doradca prezydenta do spraw rolnictwa prof. Tomasz Borecki. Tłumaczył, że żywność modyfikowana jest wszechobecna i nawet jeśli zakażemy jej produkcji, trafi na polski rynek z zagranicy.
Prof. Borecki przyznał, że nie jest zwolennikiem GMO, ale rozumie argumenty za uprawą roślin modyfikowanych. - Nikt rozsądny nie zgadza się na używanie nawozów sztucznych czy środków ochrony roślin, ale mimo tego są to technologie wspierające uprawy powszechnie używane przez rolników - zauważył.
- Społeczeństwo ma prawo wybrać, czy woli drogie jedzenie, produkowane ekologicznie czy tańsze - mówił prezydencki doradca.
Jego zdaniem, zakaz uprawy GMO w Polsce nie uchroni nas od żywności modyfikowanej genetycznie, a może spowodować poważne konsekwencje gospodarcze. Jako przykład podał import soi, która pochodzi z upraw modyfikowanych genetycznie. Prof. Borecki zauważył, że zakaz sprowadzania jej do Polski uderzy w polskie rolnictwo. Soja jest podstawowym składnikiem pasz dla trzody chlewnej. - Zakaz importu spowoduje poważny spadek produkcji i konieczność sprowadzania wieprzowiny z zagranicy. Tamto mięso będzie jednak pochodziło z hodowli opartej na GMO - tłumaczy prof. Borecki.
9 listopada sejm przyjął ustawę o nasiennictwie, która zawiera przepisy dotyczące uprawy GMO w Polsce. Projekt został przygotowany przez kancelarię prezydenta.
Od kilku dni grupy przeciwników GMO w Polsce protestują przeciwko ustawie i wzywają Bronisława Komorowskiego do zawetowania ustawy.